Szanowny Panie Stary

Szanowny Panie Stary

A prosze przyjąć zalożenie, że media już zaczęly ksztaltować odczucia odbiorców/konsumentów. W takiej sytuacji maja w rękach (albo będą mialy niebawem) zarówno konsumentów, jak i polityków.

Uzasadnienie (pomijając sympatie polityczne Pana i moje): co bysmy nie powiedzieli, to propaganda grozy (zreszta poniekąd uzasadnionej przez wypowiedzi i zachowania polityków PiS, ale to inna bajka) w zdecydowany sposób zmobilizowaly przeciwników tej partii, a także wyborców do tej pory w miare obojetnych. Innego sposobu transmisji nie bylo, bo przeciez na spotkania wyborcze przychodzą glównie zwolennicy danego polityka.

Doświadczenia ostatniej kampanii wyborczej mogly spokojnie dać do myślenia mediom, sugerując iź naszedl już czas sprzyjający przejęcia przewodnictwa w wyscigu o rząd dusz.

Zresztą politycy bez mediów nie moga istnieć, a media bez polityków tak. Nawiasem mówiąc bodaj Andrzej Mleczko (znowu Kraków) rzucil wczoraj mimochodem propozycję, by polityków nie zapraszać do mediów. Niech pojawiaja sie tylko z okazji oficjalnych oświadczeń czy konferencji prasowych. Natomiast niech ich dzialania oceniaja w studiach czy na lamach eksperci (cokolwiek bysmy rozumieli przez to pojęcie), ale nie czynni politycy. I co wtedy zrobią pp. Ziobro, Kalisz, Cywiński, Borowski, Cimoszewicz, Komorowski et consortes? Z kim będą i o kim gaworzyć beztrosko, bez zobowiązań, bez robienia sobie kampanii permanentnej?

Pozdrawiam jeszcze porannie


Gest Kozakiewicza By: germania (22 komentarzy) 15 maj, 2008 - 13:07