Nie chciałam przestraszyć, nikogo. A tym bardziej Ciebie.
Na kotach to ja się znam, jak na budowie procesorów. Na przykład. Albo na historii Rusi. Na jedno wychodzi, znaczy – zero.
Ten z obrazka wydał mi się nastawiony wielce bojowo, jak na zaawansowanego doświadczeniem (nie wiekiem) myśliwego przystało. No takie tornado na muchy właśnie. Ino bez uprzednio postawionego ogona.
Zresztą kto jego wie? Może wcześniej miał, tylko fotograf właściwego momentu nie uchwycił...?
Pozdrawiam rozważając przyuczenie psiaków do polowań na muchy…
Jull
Nie chciałam przestraszyć, nikogo. A tym bardziej Ciebie.
Na kotach to ja się znam, jak na budowie procesorów. Na przykład. Albo na historii Rusi. Na jedno wychodzi, znaczy – zero.
Ten z obrazka wydał mi się nastawiony wielce bojowo, jak na zaawansowanego doświadczeniem (nie wiekiem) myśliwego przystało. No takie tornado na muchy właśnie. Ino bez uprzednio postawionego ogona.
Zresztą kto jego wie? Może wcześniej miał, tylko fotograf właściwego momentu nie uchwycił...?
Pozdrawiam rozważając przyuczenie psiaków do polowań na muchy…
Magia -- 27.05.2008 - 20:53