@Poldek

@Poldek

Panie Poldku,

Ja mam ogromny szacunek do ludzi Pańskiego pokroju, którzy nie traktują swojej religijności fasadowo właśnie, lecz ze swej wiary czerpią inspiracje do ciekawego, głęboko przeżywanego życia i aktywności społecznej.

Niemniej jednak – będe tu się upierał – NIE DOSTRZEGAM w Kościele tego paradygmatu żywej wiary jako powszechnej siły ducha przenikającego jego aktywność we wszystkich aspektach.

Dzisiaj nawet biznesowe korporacje, takie jak ta, w której pracuję zdają się bardziej przeżywac swoją misję a “Letter & Spirit” napisane przez zarząd promieniują na wszystkie szczeble instytucji. Ludzi, którzy nie potrafią przyjąć i twórczo przetworzyć wizji kierownictwa po prostu się odsuwa od stanowisk decyzyjnych.

Tymczasem to wszystko o czym Pan pisze jest w Kościele wyjątkiem a nie codziennością.

Czytam dziś w gazecie:

Prokuratura skierowała już do sądu akt oskarżenia o kazirodztwo przeciwko Józefowi Ch. 60-letni mężczyzna jest jednocześnie ojcem dwójki dzieci oraz ich dziadkiem. Badania DNA potwierdziły podejrzenia śledczych – informuje radio RMF FM.
Na Podkarpaciu, w okolicach Łańcuta był reporter RMF. Z rozmów jakie przeprowadził na miejscu wynika, że sąsiedzi Józefa Ch. oswoili się już z faktem, że mężczyzna ma dzieci z córką. Omijają go z daleka, ale o sprawie wolą milczeć.

No i proszę mi powiedzieć – to są małe współnoty, gdzie proboszcz i świątynia są w centrum wydarzeń. Gdzie – pytam się – gdzie był ten klecha przez te wszystkie lata i dlaczego jeszcze przemyski biskup pozwala mu podnosić hostię???

Bo proszę Pana, ten przykład – jakich wiele – pokazuje, że w praktyce Kościół w Polsce zbudowany jest na tej grze pozorów, na fałszu, którego największym przejawem są statystyki, gdzie pokazuje się jaka to niby Polska jest katolicka, że 95% ludności to wierzący, co najmniej raz w roku bywawszy w świątyni.

Odnoszę wrażenie, że Kościołowi bardzo zależy na utrzymaniu tej liczby, bo dzięki niej ma on tu wciąż ogromne polityczne wpływy. Ale za tą liczba tak naprawdę nic nie stoi. Ci sąsiedzi spod Łańcuta zapewne zostali policzeni jako gorliwi katolicy. Na pewno co niedziela chodzą na mszę a głosowali na Zająca albo na Jurka. Tylko co z tego? Co z tego? Po co komu taka wiara???


Pytania o miejsce Kościoła w Polsce By: Ziggi (17 komentarzy) 22 czerwiec, 2008 - 13:24