Joteszu,

Joteszu,

“Wtórna kreatywność” Knopflera nie jest chyba tajemnicą. Mnie to niespecjalnie przeszkadza, szczególnie w starszych kawałkach. Takie “Private Investigations”, dajmy na to, lubię słuchać do dziś.

Zauważam u siebie tendencję do coraz bardziej sceptycznego podejścia do nowości. To pewnie przychodzi z wiekiem.

I wtedy, trawestując klasyka, lubię słuchać tego, co już znam.


Muzyka łagodzi obyczaje? (2) By: chamopole (8 komentarzy) 28 lipiec, 2008 - 14:27