to ja wrócę do tego co pisałem wcześniej.
Jaka to równowaga współczucia, skoro jedna z części świata została skazana przez Panią na wyniszczenie.
Co gorsza gdy o to pytałem, to napisała Pani, że jej to w zasadzie obojętne, byle daleko.
Przyznam, że mi tu egoizmem śmierdzi, a nie empatią.
Za co przepraszam, pozdrawiając
Pani Anno,
to ja wrócę do tego co pisałem wcześniej.
Jaka to równowaga współczucia, skoro jedna z części świata została skazana przez Panią na wyniszczenie.
Co gorsza gdy o to pytałem, to napisała Pani, że jej to w zasadzie obojętne, byle daleko.
Przyznam, że mi tu egoizmem śmierdzi, a nie empatią.
Za co przepraszam, pozdrawiając
yayco -- 25.08.2008 - 16:50