to chyba nie był poeta tylko jakś taki gościu z Lublina, czy gdzieś, co pod muzykę składał. Chyba jemu mało płacili, sadząc po jakości.
Notatnika nie mam. Jak nie zapomnę, to zapamiętam.
Gdybym już nie zapomniał, chciałbym o tym pamiętać, jak śpiewał poeta naturalny, kanadyjski.
O podpuszczaniu nic nie wiem, a nawet się wyprę.
Co do widział, to liczne Pani obrazki z jakąś żeńską osobą porozwieszała. Osoba wszędzie ta sama, więc niejakie podejrzenie jest.
A z tym pisaniem o sobie, to nawet chciałem napisać, ale mi się zapomniało. Teraz napiszę.
Otóż, Pani pisze tak, że każdemu się dwie rzeczy wydają na raz. Choć sprzeczne.
Po pierwsze,że Pani pisze o sobie. A ściślej, że jest gdzieś na Ochocie taka Gretchen.
Po drugie, że Pani pisze o nim,, o czytelniku. Bo wielu znajduje w sobie doświadczenia, aż za bardzo podobne do tych, które ma za przeżyte przez Panią. Boleśnie przeżyte przez Panią. I przez czytelnika takiego
Wydaje mi się, że niektórym przez to się wydaje, że Pani jest taka jak oni.
Poetom wydaje się Pani poetyczna, marudom – marudna, racjonalistom – racjonalna, mistykom – mistyczna . A chamom, proszę wybaczyć – chamska. O chuliganach nie wspomnę.
Koszta talentu, prawdopodobnie. Czasem miłe, czasem myślę, ze mimo Pani słów – bolesne.
Pozdrawiam wcale nie dziwnie, bo prawie zawsze pozdrawiam
Pani Gretchen,
to chyba nie był poeta tylko jakś taki gościu z Lublina, czy gdzieś, co pod muzykę składał. Chyba jemu mało płacili, sadząc po jakości.
Notatnika nie mam. Jak nie zapomnę, to zapamiętam.
Gdybym już nie zapomniał, chciałbym o tym pamiętać, jak śpiewał poeta naturalny, kanadyjski.
O podpuszczaniu nic nie wiem, a nawet się wyprę.
Co do widział, to liczne Pani obrazki z jakąś żeńską osobą porozwieszała. Osoba wszędzie ta sama, więc niejakie podejrzenie jest.
A z tym pisaniem o sobie, to nawet chciałem napisać, ale mi się zapomniało. Teraz napiszę.
Otóż, Pani pisze tak, że każdemu się dwie rzeczy wydają na raz. Choć sprzeczne.
Po pierwsze,że Pani pisze o sobie. A ściślej, że jest gdzieś na Ochocie taka Gretchen.
Po drugie, że Pani pisze o nim,, o czytelniku. Bo wielu znajduje w sobie doświadczenia, aż za bardzo podobne do tych, które ma za przeżyte przez Panią. Boleśnie przeżyte przez Panią. I przez czytelnika takiego
Wydaje mi się, że niektórym przez to się wydaje, że Pani jest taka jak oni.
Poetom wydaje się Pani poetyczna, marudom – marudna, racjonalistom – racjonalna, mistykom – mistyczna . A chamom, proszę wybaczyć – chamska. O chuliganach nie wspomnę.
Koszta talentu, prawdopodobnie. Czasem miłe, czasem myślę, ze mimo Pani słów – bolesne.
Pozdrawiam wcale nie dziwnie, bo prawie zawsze pozdrawiam
yayco -- 28.09.2008 - 22:07