No jak to, przecież twoi kumple/ki maja do mnie pretensje?
A tu taki kwiatek na twoim blogu.
A blog z przemyśleniami Szczęsnego wisiał 2 dni na jedynce.
I miał szanse argumentować.
I skończył, że łazi za Igłą-blogerem i mu na cudzych blogach w dupie grzebie?
Ładnie.
Znaczy tak, wedle ciebie (i Szczesnego ), można napisać byle co, dopominać się aby to poszło na SG, żeby to inni czytali i zostawić to bez jakiegokolwiek komenta, choćby to były koszałki opałki?
A to mnie
roześmiałeś.
Do łez.
No jak to, przecież twoi kumple/ki maja do mnie pretensje?
A tu taki kwiatek na twoim blogu.
A blog z przemyśleniami Szczęsnego wisiał 2 dni na jedynce.
I miał szanse argumentować.
I skończył, że łazi za Igłą-blogerem i mu na cudzych blogach w dupie grzebie?
Ładnie.
Znaczy tak, wedle ciebie (i Szczesnego ), można napisać byle co, dopominać się aby to poszło na SG, żeby to inni czytali i zostawić to bez jakiegokolwiek komenta, choćby to były koszałki opałki?
I wtedy mamy sukces?
Igła -- 27.10.2008 - 16:40