jeszczr kilka spraw, bo zmywałem se w spokoju naczynia ale ta europejskość i amerykańskość mi spokoju nie dawała:)
Więc tak, upraszczasz sprawę, gadając, że Stany się europeizują i to takie złe i dopiero teraz za Obamy to to będzie problem.
Ależ USA się europeizują od chwili powstania a nawet wcześniej, przecież USA to dzielo anglosaskich protestantów, wspomagane z czasem świeżą krwią z Niemiec, Włoch, Irlandii i innych europejskich krajów.
Fakt, że trochę w kontrze i izolacji do Europy, ale jednak przepływ prądów, ludzi, idei zawsze istniał i Europa oddziaływała na USA i odwrotnie.
Chocby w literaturze, Poe, niby taki amerykański, ale bez niemieckiego romantyzmu i Hoffmanna byłby totalnie inny.
Dalej, można się zachwycać potegą USA w 20 wieku, okej, fakt.
Tyle że kto ją w dużej mierze tworzył?
Ci spedaleni Europeczycy.
Gdyby nie niemieccy Żydzi i nie tylko, USA nie mieliby broni atomowej, a Hitler gdyby był bardziej elastyczny, miałby ją.
Kto tworzył głównie Hollywood?
Przecież filmowcy z Niemiec.
O, masz kolejny, przykład, kino.
Niby że amerykańskie głęboko i Ameryka podbija świat filmem?
Tyle że np. taki Hitchkock (a nie tylko on, właściwie całe kino) zawdzięcza mnóstwo rzeczy niemieckiemu filmowi niememu, który się rozwijał gdzies tak w latach 1918 -1933. (a własciwie 1928, bo później już dźwiękowe filmy istniały)
Dalej , popatrz na laureatów amerykańskich nagrody Nobla, ilu z nich pochodzi z Polski, Litwy, Białorusi, Niemiec?
Gdyby nie idotyczne pomysły pewnego Austriaka, możliwe, że wielu z tych naukowców zasiliłoby Europę.
Dalej, mówisz spedalenie?
No to popatrz choćby na plagę otyłości, komu ona od lat zagraża?
Europejczykom czy Amerykanom?
Niesamowicie musi być męskie i kobiece te 40proc Amerykanów, obżerających się hamburgeram, frytkami,i coca colą i ważący o jakie 20 kilo za dużo:)
No, sorry, ale jak dla mnie to rzucasz ładnie brzmiące slogany, w których treści to za dużo nie ma.
Choć wartałoby napisać jakis poważniejszy tekst na te tematy, na które sobie gadamy.
Co tam Obama:)
Zetorze
jeszczr kilka spraw, bo zmywałem se w spokoju naczynia ale ta europejskość i amerykańskość mi spokoju nie dawała:)
Więc tak, upraszczasz sprawę, gadając, że Stany się europeizują i to takie złe i dopiero teraz za Obamy to to będzie problem.
Ależ USA się europeizują od chwili powstania a nawet wcześniej, przecież USA to dzielo anglosaskich protestantów, wspomagane z czasem świeżą krwią z Niemiec, Włoch, Irlandii i innych europejskich krajów.
Fakt, że trochę w kontrze i izolacji do Europy, ale jednak przepływ prądów, ludzi, idei zawsze istniał i Europa oddziaływała na USA i odwrotnie.
Chocby w literaturze, Poe, niby taki amerykański, ale bez niemieckiego romantyzmu i Hoffmanna byłby totalnie inny.
Dalej, można się zachwycać potegą USA w 20 wieku, okej, fakt.
Tyle że kto ją w dużej mierze tworzył?
Ci spedaleni Europeczycy.
Gdyby nie niemieccy Żydzi i nie tylko, USA nie mieliby broni atomowej, a Hitler gdyby był bardziej elastyczny, miałby ją.
Kto tworzył głównie Hollywood?
Przecież filmowcy z Niemiec.
O, masz kolejny, przykład, kino.
Niby że amerykańskie głęboko i Ameryka podbija świat filmem?
Tyle że np. taki Hitchkock (a nie tylko on, właściwie całe kino) zawdzięcza mnóstwo rzeczy niemieckiemu filmowi niememu, który się rozwijał gdzies tak w latach 1918 -1933. (a własciwie 1928, bo później już dźwiękowe filmy istniały)
Dalej , popatrz na laureatów amerykańskich nagrody Nobla, ilu z nich pochodzi z Polski, Litwy, Białorusi, Niemiec?
Gdyby nie idotyczne pomysły pewnego Austriaka, możliwe, że wielu z tych naukowców zasiliłoby Europę.
Dalej, mówisz spedalenie?
No to popatrz choćby na plagę otyłości, komu ona od lat zagraża?
Europejczykom czy Amerykanom?
Niesamowicie musi być męskie i kobiece te 40proc Amerykanów, obżerających się hamburgeram, frytkami,i coca colą i ważący o jakie 20 kilo za dużo:)
No, sorry, ale jak dla mnie to rzucasz ładnie brzmiące slogany, w których treści to za dużo nie ma.
grześ -- 05.11.2008 - 18:32Choć wartałoby napisać jakis poważniejszy tekst na te tematy, na które sobie gadamy.
Co tam Obama:)