już się Pan nie wyłgasz. Idziesz Pan na pasku i jesteś woda na młyn. I kij w szprychy pochodowi postępu, Pan jesteś też.
I to wszystko z mojego poduszczenia, hi hi…
Bardzo się cieszę i pozdrawiam północnie (pobrzękując łańcuchami, na dowód istnienia życia pozablogowego)
Panie Mindrunnerze,
już się Pan nie wyłgasz. Idziesz Pan na pasku i jesteś woda na młyn. I kij w szprychy pochodowi postępu, Pan jesteś też.
I to wszystko z mojego poduszczenia, hi hi…
Bardzo się cieszę i pozdrawiam północnie (pobrzękując łańcuchami, na dowód istnienia życia pozablogowego)
yayco -- 13.11.2008 - 00:01