Ale we mnie brak trochę niezależności, znaczy gadam z ludźmi, idę gdzieś, bo czasem bycie z sobą samym jest trudne i późćniej sobie myślę, kurwa, co ja tu robię, przecież wolałbym posiedzieć w domu, wypić piwko, zapuścić jaki film czy poczytać TXT a siedzę z ludźmi z którymi nie mam nic wspólnego i nie mam o czym gadać i w ogóle jest nie teges.
Co do izolowania się, tyż tak mam, znaczy telefonu nie wyłączam, ale i tak nikt nie dzwoni:)
Maila nie sprawdzam od kilku dni, bo i po co, gg jakoś mnie nie ciągnie, zresztą wirtualnie to i na TXT gadam.
Co do tego egoizmu, chciałbym czasem go mieć więcej, bo czasem mam wrażenie, że wszyscy cuś ode mnie chcą i że mnie potrzebują tylko jak oni mają jakiś problem, a gdy ja chcę się np. spotkać to czasu nie mają.
A no i jest problem zawsze, czy kolejna próba wyjścia do ludzi i poza swoją samotność przyniesie coś dobrego czy znowu kolejne rozczarowanie, nudę i pustkę, więc może lepiej zostać przed ekranem komputra?
Tylko strach, że się przegapi cuś i później ostanie nam się tylko ten ekran, filmy, ksiązki, praca (a jak jej nie ma, to pustka) i ewentualnie kot czy pies.
Hm, sabat samotników?
To może i ja?
Ale we mnie brak trochę niezależności, znaczy gadam z ludźmi, idę gdzieś, bo czasem bycie z sobą samym jest trudne i późćniej sobie myślę, kurwa, co ja tu robię, przecież wolałbym posiedzieć w domu, wypić piwko, zapuścić jaki film czy poczytać TXT a siedzę z ludźmi z którymi nie mam nic wspólnego i nie mam o czym gadać i w ogóle jest nie teges.
Co do izolowania się, tyż tak mam, znaczy telefonu nie wyłączam, ale i tak nikt nie dzwoni:)
Maila nie sprawdzam od kilku dni, bo i po co, gg jakoś mnie nie ciągnie, zresztą wirtualnie to i na TXT gadam.
Co do tego egoizmu, chciałbym czasem go mieć więcej, bo czasem mam wrażenie, że wszyscy cuś ode mnie chcą i że mnie potrzebują tylko jak oni mają jakiś problem, a gdy ja chcę się np. spotkać to czasu nie mają.
A no i jest problem zawsze, czy kolejna próba wyjścia do ludzi i poza swoją samotność przyniesie coś dobrego czy znowu kolejne rozczarowanie, nudę i pustkę, więc może lepiej zostać przed ekranem komputra?
Tylko strach, że się przegapi cuś i później ostanie nam się tylko ten ekran, filmy, ksiązki, praca (a jak jej nie ma, to pustka) i ewentualnie kot czy pies.
Nie wiem.
grześ -- 26.12.2008 - 18:38