Jerzy Maciejowski

Jerzy Maciejowski

jjmaciejowski

Jeśli jest Pan taki dobry, to proszę uzasadnić jak się ma Pańskie zdanie o uczeniu się współpracy w grupie rówieśników, do nauki terroru w grupie i współpracy w domu? Co zrobić z przypadkami ludzi motywowanych wyzwaniem intelektualnym, a nie opinią grupy. Ja potrafię pominąć wątek osobisty. Potrafi Pan merytorycznie odpowiedzieć?

Szkoła nie odbiera możliwości indywidualnych wyzwań, a dodatkowo może je wzmacniać rywalizacją. Dodam, że szkoła nie odbiera mozliwosci indywidualnej pracy z dzieckiem uzdolnionym, o którego prawa sie pan tak dobija. Ba nie ma przymusu posyłania dzieci do szkoły. Już dziś. W Polsce też.

Czy Pan udaje, że nie rozumie czy rzeczywiście nie pojmuje Pan o co chodzi? Obowiązkowa szkoła jest zła niezależnie od tego jak doskonale jest zorganizowana. Przymus, ograniczenie wolności jest złem. Klatka nawet złota jest klatką. Czy teraz dotarło do Pana, że broni Pan szkoły jako elementu systemu przemocy państwa względem obywatela, a nie instytucji niosącej wiedzę, a czasem wychowującej?

Pozdrawiam bez nadziei na sensowną odpowiedź

W tym właśnie problem, że pan w ograniczeniu wolności widzi jakieś totalne zło. Tymczasem co w zamian. Utopia frywolności?? Przykro mi, ale nie zazna pan wolności. Zawsze będą jakieś ograniczenia. Chyba bardziej chodzi o wybór. W tej chwili już ten wybór istnieje. Ograniczony, koślawy, ale istnieje. Chciałbym, aby paleta ofert edukacyjnych się zwiększyła. Chciałbym żebyśmy nawet mogli zrezygnować z przymusu oświatowego, ale póki co jest on niezbędny dla utrzymania porządku społecznego (bo będziemy mieć Meksyk na ulicach), ale to jest historia na zupełnie inny wpis.


Matura. Koniec polskiego inteligenta? By: piotreksaj (30 komentarzy) 9 styczeń, 2009 - 14:51