Jak to bez onego? Mieszkam z kotem, a nawet kotką. Rudą. Musiał Pan ją widzieć.
W okolicach Placu nie biega zbyt dużo myszy. Poza tym myszy są sympatyczne.
Czy ja bym wytrzymała w jednym domu, a nawet łóżku z mordercą? Zależy proszę Pana Igły. Wszystko zależy. :)
P.S Myśli Pan, że to się jakoś rozstrzygnie? I nie pytam o mordercę w moim domu…
Panie Igło
Jak to bez onego? Mieszkam z kotem, a nawet kotką. Rudą. Musiał Pan ją widzieć.
W okolicach Placu nie biega zbyt dużo myszy. Poza tym myszy są sympatyczne.
Czy ja bym wytrzymała w jednym domu, a nawet łóżku z mordercą? Zależy proszę Pana Igły. Wszystko zależy. :)
P.S Myśli Pan, że to się jakoś rozstrzygnie? I nie pytam o mordercę w moim domu…
Gretchen -- 17.02.2009 - 12:55