Chyba nic w tym zdrożnego?
A w Aspikarium coś rzadko bywasz. Jak zauważam częściej wałęsasz się po referatach lub stymulujesz pana Telemacha.;)
Nic zdrożnego w trosce o poziom. Wręcz przeciwnie.
Jaki to ma związek z aspikami, nie mnie sądzić.
U R.B. i T bywam, bo piszą jak dyabli wcieleni. To raczej oni mnie stymulują.
Aż mi się przypomina, jak to u Referenta terminowałem przed laty jako apokryfista.
Z komentowaniem mniej roboty – leci piłeczka, to odbić i podkręcić.
A własny tekst to wykoncypować trzeba. A potem jeszcze napisać.
Harówka.
Ostatnia haróweczka hrabiego Barry Kenta.
Yasso
Chyba nic w tym zdrożnego?
A w Aspikarium coś rzadko bywasz. Jak zauważam częściej wałęsasz się po referatach lub stymulujesz pana Telemacha.;)
Nic zdrożnego w trosce o poziom. Wręcz przeciwnie.
Jaki to ma związek z aspikami, nie mnie sądzić.
U R.B. i T bywam, bo piszą jak dyabli wcieleni. To raczej oni mnie stymulują.
Aż mi się przypomina, jak to u Referenta terminowałem przed laty jako apokryfista.
Z komentowaniem mniej roboty – leci piłeczka, to odbić i podkręcić.
A własny tekst to wykoncypować trzeba. A potem jeszcze napisać.
Harówka.
Ostatnia haróweczka hrabiego Barry Kenta.
Priwiet
Aspik -- 11.07.2009 - 22:19