Ponalewałem się z człowieka, że za czasów Perfectu ludzie brali go za Markowskiego. Przy okazji przypomniałem sobie, że napisałem dużo lepszą Autobiografię niż to ich badziewie.
Kumpel muzyk skądś zdobył nagranie, z jakiejś próby chyba, ale takiej jakości, że można było zrozumieć co 3-4 słowo, a on chciał to grać nim trafi do radia. Wiadomo było, że będzie przebój. No to na jakimś japońskim magnecie odsłuchiwałem i mu napisałem wedle tego co skumałem.
Wszyscy byli zadowoleni, tym bardziej że tekst bardziej trzymał się kupy niż oryginalny i był mocno antykomuszy.
Taki miałem kontakt z Perfectem
Widziałem występ bredzącego Hołdysa w sejmie
dzięki życzliwości twittującej Anity_Cz
http://tiny.pl/hh79l
Ponalewałem się z człowieka, że za czasów Perfectu ludzie brali go za Markowskiego. Przy okazji przypomniałem sobie, że napisałem dużo lepszą Autobiografię niż to ich badziewie.
Kumpel muzyk skądś zdobył nagranie, z jakiejś próby chyba, ale takiej jakości, że można było zrozumieć co 3-4 słowo, a on chciał to grać nim trafi do radia. Wiadomo było, że będzie przebój. No to na jakimś japońskim magnecie odsłuchiwałem i mu napisałem wedle tego co skumałem.
Wszyscy byli zadowoleni, tym bardziej że tekst bardziej trzymał się kupy niż oryginalny i był mocno antykomuszy.
Taki miałem kontakt z Perfectem
Wspólny blog I & J
Jacek Jarecki -- 17.07.2009 - 13:06