Najpierw kilka faktów.Po pierwsze przez ładnych parę lat bawiłem sie amatorsko w karate,potem pięć lat byłem aktywnie startującym zawodniczo kickbokserem.Od 7 roku życia potrafię się posługiwać bronią palną.Ostatnio moja zdobycz to kastet który zabrałem nawalonemu gnojowi który usiłował mi nim majstrować przy tchawicy.I stwierdzam z całą odpowiedzialnością że im więcej potrafiłem w temacie robienia bliźnim kuku tym mniej miałem na to ochotę.Czyli przekładając to na język pańskiej zabijalogi im mi dłuższe kły wyrosły tym wiekszy był ze mnie królik.Może ów Amerykanin przeprowadził te swoje badania i wyszło mu co wyszło ale moje osobiste doświadczenia są nieco inne.Pewnie pan powie że przemoc w życiu cywilnym to nie zabijanie na wojnie i to załatwia sprawę moich wątpliwości.Ale powiedzmy o wojnie tez coś niecoś wiem.Jak przychodzi strzelać do człowieka czy do czego tam obowiązuje stara zasada że chłop strzela a pan Bóg kule nosi.Jeżeli zaś przekona mnie pan że szwej w przysłowiowym okopie strzelając nabuzowany adrenaliną i usrany ze strachu wie z grubsza kiedy strzela zeby zabić a kiedy na wiwat to jestem pod wrażeniem metod badawczych.Ogólnie ciekawe to co pan pisze ale jakoś za bardzo to wszystko naciągane.
Zabijalogia jest cokolwiek do dupy
Najpierw kilka faktów.Po pierwsze przez ładnych parę lat bawiłem sie amatorsko w karate,potem pięć lat byłem aktywnie startującym zawodniczo kickbokserem.Od 7 roku życia potrafię się posługiwać bronią palną.Ostatnio moja zdobycz to kastet który zabrałem nawalonemu gnojowi który usiłował mi nim majstrować przy tchawicy.I stwierdzam z całą odpowiedzialnością że im więcej potrafiłem w temacie robienia bliźnim kuku tym mniej miałem na to ochotę.Czyli przekładając to na język pańskiej zabijalogi im mi dłuższe kły wyrosły tym wiekszy był ze mnie królik.Może ów Amerykanin przeprowadził te swoje badania i wyszło mu co wyszło ale moje osobiste doświadczenia są nieco inne.Pewnie pan powie że przemoc w życiu cywilnym to nie zabijanie na wojnie i to załatwia sprawę moich wątpliwości.Ale powiedzmy o wojnie tez coś niecoś wiem.Jak przychodzi strzelać do człowieka czy do czego tam obowiązuje stara zasada że chłop strzela a pan Bóg kule nosi.Jeżeli zaś przekona mnie pan że szwej w przysłowiowym okopie strzelając nabuzowany adrenaliną i usrany ze strachu wie z grubsza kiedy strzela zeby zabić a kiedy na wiwat to jestem pod wrażeniem metod badawczych.Ogólnie ciekawe to co pan pisze ale jakoś za bardzo to wszystko naciągane.
dreptak (gość) -- 09.08.2009 - 08:08