jeżeli dla was różne biurokratyczne dziwne zapędy i nawet groźne zjawiska są tożsame z totalitaryzmem.
Bo MarkD trzasnął post o Sowietach, więc porównuje UE do tamtego czasu raczej.
Nie do samej ideologii.
Jeżeli więc UE jest dla was tożsama z totalitaryzmem nazistowskim czy komunistycznym, wasza sprawa.
Walczcie więc ze zniewoleniem.
Ja tam się czuję wolny.
Wróciłem sobie z wolnej jednej państwowej , drugiej prywatnej pracy (szkoły językowe też w czasach PRL kwitły prywatne:)) , nie mówiąc juz o latach 1939-1956)
Za chwilę idem zjeść pewnie niezdrową żywnośc i wypic polsko-belgijskie piwo oczywiście z korporacji wielkiej o nazwie Heineken:)
W międzyczasie odwiedziłem wietnamską knajpę, które tez pewnie swobodnie mogły powstawać i przed 1989 i w stalinizmie, o generalnej guberni już nie wspominam, bo to pewnie raj w porównaniu z UE.
Więc proszę żyć sobie w zniewoleniu, walczyc z nim, nawracać naiwnych, ale mnie wyłączyć se z tej grupy.
Ja tam czuję się i jestem wolny, jedyne bariery na jakie się natykam to tylko te we mnie:)
Z UE zaś korzystam, bo i pić na jej koszt mi się zdarzało, w październiku zaś kasa wpłynie na konto za nauczanie w ramach projektu unijnego,(ciekawe czy dla MarkaD taka praca, gdzie kase dostaje się z europejskich funduszy, to juz zdrada kraju:)?, w którym ci niewolnicy mogą za darmo się uczyć czy to angielskiego czy niemieckiego (prosze też o wyjasnienie czy uczestnictwo to tez zdrada i brak patriotyzmu, to kursantom przekażę przy następnej okazji, że rezygnowac powinni w ramach patriotycznego obowiązku z tej zabawy), no znowu jak w stalinizmie, prawda?
Magio&MarkuD,
jeżeli dla was różne biurokratyczne dziwne zapędy i nawet groźne zjawiska są tożsame z totalitaryzmem.
Bo MarkD trzasnął post o Sowietach, więc porównuje UE do tamtego czasu raczej.
Nie do samej ideologii.
Jeżeli więc UE jest dla was tożsama z totalitaryzmem nazistowskim czy komunistycznym, wasza sprawa.
Walczcie więc ze zniewoleniem.
Ja tam się czuję wolny.
Wróciłem sobie z wolnej jednej państwowej , drugiej prywatnej pracy (szkoły językowe też w czasach PRL kwitły prywatne:)) , nie mówiąc juz o latach 1939-1956)
Za chwilę idem zjeść pewnie niezdrową żywnośc i wypic polsko-belgijskie piwo oczywiście z korporacji wielkiej o nazwie Heineken:)
W międzyczasie odwiedziłem wietnamską knajpę, które tez pewnie swobodnie mogły powstawać i przed 1989 i w stalinizmie, o generalnej guberni już nie wspominam, bo to pewnie raj w porównaniu z UE.
Więc proszę żyć sobie w zniewoleniu, walczyc z nim, nawracać naiwnych, ale mnie wyłączyć se z tej grupy.
Ja tam czuję się i jestem wolny, jedyne bariery na jakie się natykam to tylko te we mnie:)
Z UE zaś korzystam, bo i pić na jej koszt mi się zdarzało, w październiku zaś kasa wpłynie na konto za nauczanie w ramach projektu unijnego,(ciekawe czy dla MarkaD taka praca, gdzie kase dostaje się z europejskich funduszy, to juz zdrada kraju:)?, w którym ci niewolnicy mogą za darmo się uczyć czy to angielskiego czy niemieckiego (prosze też o wyjasnienie czy uczestnictwo to tez zdrada i brak patriotyzmu, to kursantom przekażę przy następnej okazji, że rezygnowac powinni w ramach patriotycznego obowiązku z tej zabawy), no znowu jak w stalinizmie, prawda?
grześ -- 22.09.2009 - 18:20