Kiedyś chyba było ciekawiej. Dla przykładu – mam współlokatorkę na matmie, która uczy się na głos (ja zresztą też). Jak słyszę hasło – Kartezjusz, albo Leibniz, to mogę zaraz się podłączyć i zrobić dygresję, bo miałam sporo filozofii w szkole i trochę na studiach. A teraz dupa, polihistorzy się skończyli…
Magia
Kiedyś chyba było ciekawiej. Dla przykładu – mam współlokatorkę na matmie, która uczy się na głos (ja zresztą też). Jak słyszę hasło – Kartezjusz, albo Leibniz, to mogę zaraz się podłączyć i zrobić dygresję, bo miałam sporo filozofii w szkole i trochę na studiach. A teraz dupa, polihistorzy się skończyli…
Pino -- 11.02.2012 - 21:01