Tak się zastanawiam, czy blogerzy doświadczeni w blogowaniu swego znużenia nie rozciągają na resztę blogerów, no.
Co do twittera i fejsbuka, to złe wynalazki są i grześ się od nich trzyma z daleka, konserwatystą poblogowym będąc.
A w ogóle Sergiuszu szanowny zakłócę ci twój dystans do pierdół, bardzo pierdołowate pytanie zadając.
Z czego wynika rozbieżność, bo jak patrzę sobie na listę uczestników, to mam 302 notki, jak patrzę na listę blogerów, to mam 298, a ja sam byłem święcie przekonany (i nawet to we wpisie uwieczniłem), że mam 300.
To teraz nie wiem, co mam robić, dwie dopisać, dwie skasować czy nic nie robić:)
jak żyć, jak blogować w tym gąszczu dylematów:)
Zacne towarzystwo się tu zgromadziło,
to i ja (z opóźnieniem) się dołączę.
Tak się zastanawiam, czy blogerzy doświadczeni w blogowaniu swego znużenia nie rozciągają na resztę blogerów, no.
Co do twittera i fejsbuka, to złe wynalazki są i grześ się od nich trzyma z daleka, konserwatystą poblogowym będąc.
A w ogóle Sergiuszu szanowny zakłócę ci twój dystans do pierdół, bardzo pierdołowate pytanie zadając.
grześ -- 04.11.2012 - 14:58Z czego wynika rozbieżność, bo jak patrzę sobie na listę uczestników, to mam 302 notki, jak patrzę na listę blogerów, to mam 298, a ja sam byłem święcie przekonany (i nawet to we wpisie uwieczniłem), że mam 300.
To teraz nie wiem, co mam robić, dwie dopisać, dwie skasować czy nic nie robić:)
jak żyć, jak blogować w tym gąszczu dylematów:)