Trudno to jeszcze nazywać “teorią spiskową, skoro dawno temu odtajniono, na podstawie FOIA, część dokumentów.
Właśnie miałam ci podać linkę do tych dokumentów, a tu niespodzianka. Strona nie istnieje. :)
Jeśli chcesz przeczytać coś b. ciekawego, to polecam transkrypt z wystąpienia D.C.Hammonda (psychiatry), na pewnej konferencji ponad 30 lat temu. Wystąpienie to znane jest pod nazwą wystąpienia Greenbauma.
Radzę skopiować, albo zrobić sobie pdf, bo w Sieci zostało już tylko kilka miejsc z pełnym transkryptem. Cóś znikają... :)
Teraz słówko o “Czarodzieju z krainy Oz”.
Wydaje mi się, Natalio, że należy odróżniać dany przedmiot (obojętne czy to będzie nóż czy baśń) od tego, co z tym przedmiotem można zrobić i do czego go wykorzystać. Szczególnie w negatywnym znaczeniu tego wykorzystania.
Zdaje się, że ten przypadek zachodzi w wykorzystywaniu “Czarodzieja” czy wierszy Brzechwy.
Postaraj się znaleźć 2 książki Josepha Campbella: “Bohater o tysiącu twarzy” i “Potęga mitu” (to ostatnie to wywiad rzeka). To nie są pozycje poświęcone “Czarodziejowi” per se, ale pojawia się tu i ówdzie, jako ilustracja, do opowieści Campbella o wyprawie archetypowego bohatera, w której pokazuje czego poszukiwać, gdzie szukać i jak rozpoznawać kolejne warstwy mitu i ich symbolikę.
Trzymaj się dzielnie. Zostajesz ostatnią blogerką na TXT.
Pozdrawiam —
Magia
ps. Nie wierz temu, co zobaczysz i przeczytasz na “project camelot”. Bądź bardzo ostrożna.
Natalio
Trudno to jeszcze nazywać “teorią spiskową, skoro dawno temu odtajniono, na podstawie FOIA, część dokumentów.
Właśnie miałam ci podać linkę do tych dokumentów, a tu niespodzianka. Strona nie istnieje. :)
Jeśli chcesz przeczytać coś b. ciekawego, to polecam transkrypt z wystąpienia D.C.Hammonda (psychiatry), na pewnej konferencji ponad 30 lat temu. Wystąpienie to znane jest pod nazwą wystąpienia Greenbauma.
Radzę skopiować, albo zrobić sobie pdf, bo w Sieci zostało już tylko kilka miejsc z pełnym transkryptem. Cóś znikają... :)
Teraz słówko o “Czarodzieju z krainy Oz”.
Wydaje mi się, Natalio, że należy odróżniać dany przedmiot (obojętne czy to będzie nóż czy baśń) od tego, co z tym przedmiotem można zrobić i do czego go wykorzystać. Szczególnie w negatywnym znaczeniu tego wykorzystania.
Zdaje się, że ten przypadek zachodzi w wykorzystywaniu “Czarodzieja” czy wierszy Brzechwy.
Postaraj się znaleźć 2 książki Josepha Campbella: “Bohater o tysiącu twarzy” i “Potęga mitu” (to ostatnie to wywiad rzeka). To nie są pozycje poświęcone “Czarodziejowi” per se, ale pojawia się tu i ówdzie, jako ilustracja, do opowieści Campbella o wyprawie archetypowego bohatera, w której pokazuje czego poszukiwać, gdzie szukać i jak rozpoznawać kolejne warstwy mitu i ich symbolikę.
Trzymaj się dzielnie. Zostajesz ostatnią blogerką na TXT.
Pozdrawiam —
Magia
ps. Nie wierz temu, co zobaczysz i przeczytasz na “project camelot”. Bądź bardzo ostrożna.
Magia -- 22.04.2013 - 16:04