Jerzy M. – “pranie mózgu” to potoczne określenie różnorakich działań, mających znamiona kontroli umysłu.
W mającym ambicje tekście nie należy używać terminów naukowych w potocznym znaczeniu. „Pranie mózgu” to ściśle określona technika służąca rozbiciu osobowości. Nie ma najmniejszego związku z osobowościami wielorakimi. Nie polega na znęcaniu się przez jakiś strasznie długi czas, bo trwa trzy, cztery tygodnie i sprowadza się do deprywacji, a następnie uzależnienia osoby poddanej praniu mózgu od oprawcy. Gdy zostanie to dokonane, to kształtuje się osobowość o porządanych cechach. Niewątpliwie można wykorzystać tę technikę w tajnych przedsięwzięciach, niemniej nasza wiedza o psychice jest zbyt mała, by móc w pełni świadomie ją kształtować.
Niektórzy twierdzą, że wyrażenie to zostało wymyślone przez CIA, żeby zbagatelizować problem badań MK-ULTRA (przypominam: MK-ULTRA to potwierdzony fakt historyczny, którym zajmują się poważni naukowcy).
Nie wiem, kto uważa, że pranie mózgu, to pomysł CIA, bo mnie to nie interesuje. Ja spotkałem się z tym procesem w ramach studiów psychologicznych, w czasach, gdy CIA nie było służbą zaprzyjaźnionego państwa. Przykład „prania móżgu” jest zamieszczony w powieści „Na wschód od Edenu”. Nie sądzę, by była to tajna instrukcja CIA. Proszę założyć, że „pranie mózgu” to termin naukowy i należy go ściśle używać.
Poważni naukowcy zajmują się inteligencją emocjonalną (150.000 artykułów rocznie), która jest humbugiem. Zajmowanie się czymś przez poważnych ludzi nie znaczy, że to istnieje, tylko znaczy, że ci ludzie wierzą, że to coś może istnieć. To jest subtelna różnica.
Domniemany projekt Monarch (inaczej “oparta na traumie kontrola umysłu”), o którym była mowa w moim tekście, jak najbardziej opiera się na rozbiciu ludzkiej osobowości. I to dosłownie. Torturuje się człowieka, żeby wywołać u niego DID/MPD: dysocjacyjne zaburzenie tożsamości, osobowość wieloraką. Choroba polega na tym, że w jednym ciele mieszka wiele osobowości. Gdy zaburzenie zostaje wywołane, bierze się każdą z osobowości i programuje do wykonywania określonych zadań (np. osobowość 1 zostaje wytresowana na zabójcę, osobowość 2 na szpiega, osobowość 3 na prostytutkę itd).
Nie znam się na przedsięwzięciu „Monarch”. Nie wiem, na czym polega. Wiem, że terminy choroba i zaburzenie, nie są ekwiwalentne. Co więcej, nie jestem pewny, czy można wywołać osobowość wieloraką torturami. Gdyby tak było, to prawdopodobnie znacznie częściej mielibyśmy z takimi osobami do czynienia. Naiwne wydaje mi się założenie, że na tajnych agentów szkoli się ludzi, którzy w każdej chwili mogą się przerzucić z jednej osobowości w drugą, a co ważniejsze nie są w stanie tego kontrolować. W przypadku rozdwojenia jaźni, czy osobowości mnogiej, każde „ja” jest przekonane o swojej jedyności. Jak się ma do tego Pani wyobrażenie na temat szkolenia agentów? Moim zdaniem jest po prostu naiwne.
Polecam obejrzeć drugą część filmu Ripsonara, zatytułowaną “Programowanie”.
Proponuję sięgnąć do dowolnego papierowego źródła wiedzy psychologicznej i poszukać co to jest pranie mózgu i osobowość wieloraka, czy mnoga, a potem zacząć odkrywać tajemnice świata przed maluczkimi, takimi jak ja.
Pani Natalio!
Od NJN
Dziękuję za komentarze. :-)
Jerzy M. – “pranie mózgu” to potoczne określenie różnorakich działań, mających znamiona kontroli umysłu.
W mającym ambicje tekście nie należy używać terminów naukowych w potocznym znaczeniu. „Pranie mózgu” to ściśle określona technika służąca rozbiciu osobowości. Nie ma najmniejszego związku z osobowościami wielorakimi. Nie polega na znęcaniu się przez jakiś strasznie długi czas, bo trwa trzy, cztery tygodnie i sprowadza się do deprywacji, a następnie uzależnienia osoby poddanej praniu mózgu od oprawcy. Gdy zostanie to dokonane, to kształtuje się osobowość o porządanych cechach. Niewątpliwie można wykorzystać tę technikę w tajnych przedsięwzięciach, niemniej nasza wiedza o psychice jest zbyt mała, by móc w pełni świadomie ją kształtować.
Niektórzy twierdzą, że wyrażenie to zostało wymyślone przez CIA, żeby zbagatelizować problem badań MK-ULTRA (przypominam: MK-ULTRA to potwierdzony fakt historyczny, którym zajmują się poważni naukowcy).
Nie wiem, kto uważa, że pranie mózgu, to pomysł CIA, bo mnie to nie interesuje. Ja spotkałem się z tym procesem w ramach studiów psychologicznych, w czasach, gdy CIA nie było służbą zaprzyjaźnionego państwa. Przykład „prania móżgu” jest zamieszczony w powieści „Na wschód od Edenu”. Nie sądzę, by była to tajna instrukcja CIA. Proszę założyć, że „pranie mózgu” to termin naukowy i należy go ściśle używać.
Poważni naukowcy zajmują się inteligencją emocjonalną (150.000 artykułów rocznie), która jest humbugiem. Zajmowanie się czymś przez poważnych ludzi nie znaczy, że to istnieje, tylko znaczy, że ci ludzie wierzą, że to coś może istnieć. To jest subtelna różnica.
Domniemany projekt Monarch (inaczej “oparta na traumie kontrola umysłu”), o którym była mowa w moim tekście, jak najbardziej opiera się na rozbiciu ludzkiej osobowości. I to dosłownie. Torturuje się człowieka, żeby wywołać u niego DID/MPD: dysocjacyjne zaburzenie tożsamości, osobowość wieloraką. Choroba polega na tym, że w jednym ciele mieszka wiele osobowości. Gdy zaburzenie zostaje wywołane, bierze się każdą z osobowości i programuje do wykonywania określonych zadań (np. osobowość 1 zostaje wytresowana na zabójcę, osobowość 2 na szpiega, osobowość 3 na prostytutkę itd).
Nie znam się na przedsięwzięciu „Monarch”. Nie wiem, na czym polega. Wiem, że terminy choroba i zaburzenie, nie są ekwiwalentne. Co więcej, nie jestem pewny, czy można wywołać osobowość wieloraką torturami. Gdyby tak było, to prawdopodobnie znacznie częściej mielibyśmy z takimi osobami do czynienia. Naiwne wydaje mi się założenie, że na tajnych agentów szkoli się ludzi, którzy w każdej chwili mogą się przerzucić z jednej osobowości w drugą, a co ważniejsze nie są w stanie tego kontrolować. W przypadku rozdwojenia jaźni, czy osobowości mnogiej, każde „ja” jest przekonane o swojej jedyności. Jak się ma do tego Pani wyobrażenie na temat szkolenia agentów? Moim zdaniem jest po prostu naiwne.
Polecam obejrzeć drugą część filmu Ripsonara, zatytułowaną “Programowanie”.
http://www.youtube.com/watch?v=-6svYjcIaWY
Pozdrawiam. :-)
Proponuję sięgnąć do dowolnego papierowego źródła wiedzy psychologicznej i poszukać co to jest pranie mózgu i osobowość wieloraka, czy mnoga, a potem zacząć odkrywać tajemnice świata przed maluczkimi, takimi jak ja.
Łączę wyrazy szacunku
Myślenie nie boli! (Chyba, że…)
Jerzy Maciejowski -- 25.04.2013 - 23:00