Typowe podwórko z lat socjalistycznej rzeczywistości
Budzenie poczucia piękna w szkole – mimo opadających liter Roku Mickiewiczowskiego i brudnych desek „estrady”
Stroje „holenderskie – swoista nauka odmienności kulturowej
Gavroche, mały, paryski apasz w scenerii siedziby TPPR – tak, tak …też mogło być miejscem nauczania o literaturze światowej
Uczestnictwo w wydarzeniach światowych – troska i dbałość o skopiowanie polskich strojów regionalnych.
Pod portretem walczącego z religią – komunijne sukieneczki – ot, żart historii i nauczycieli
.
I może dlatego, że nieważne były te miejsca lepsze niż podwórka i ich wystrój – rozbrykane szczęście w oczach dziewczynek
Bo zawsze gdzieś blisko własnego podwórka była opoka – świat Babci i wnucząt
I radosny dom
I kolęda grana z powagą i przejęciem
komentarze
Proszę
przełożyć to do kategorii – fotoblog.
Igła -- 20.02.2008 - 16:49Igła
Hm,
ładne te zdjęcia.
grześ -- 20.02.2008 - 16:54A ten co z pogarda się podwórkach wypowiadał, to w ogóle poza pogardą i poczuciem wyższości/władzy i frustracjami kilkoma to chyba wielu innych uczuć nie zna.
Pzdr
grześ
Podwórko – to nie byle miejsce.
Podwórko oznaczalo zamknietą i kontrolowaną przez dorosłych enklawę – bezpieczną, rozwijającą i kształcącą.
Ksztaltowało chataktery, sluzyło podciaganiu slabszych do poziomu silniejszych i fizycznie i psychicznie i intelektualnie.
Uczyło relacji między ludżmi, przestrzegania zasad honoru, prawa, wspólistnienia.
Wspomagalo rozwój fizyczny, uprawianie sportów, dawalo niezbędna porcję ruchu.
Podwórko bylo doskonala szkolą zycia w społeczeństwie.
Ten kto tego nie wie jest kaleką.
Bo świat za żółtymi firankami wybrańców losu w tamtej rzeczywistości – lepszych szkół, wybranych przedszkoli, specjalnych świetlic – ten świat miejsc lepszych niz podwórka – byl zindoktrynowany, uczący mentalności wybranca socjalistycznej ojczyzny.
RRK -- 20.02.2008 - 17:04I to widać jak na dloni – w poczynaniach, w języku, w postawie i w pogardzie dla innych – tych z podwórek, czyli dla calego niemal narodu.
Witam Pani Renato
Czy Pani posiada rowniez talent pianistyczny?
Agawa -- 20.02.2008 - 20:26Renato
cudownie zestawione,
pozdrawiam (zdjęcie na tle Bieruta pierwsza klasa, babcia, no wszystkie)
max -- 20.02.2008 - 21:07Prezes , Traktor, Redaktor
Witaj Agawo
Z talentami u dzieci to bywa róznie. Ważne zeby mieć szczęście i trafić na dom, w którym przed dziecmi rozwija sie możliwośc sprawdzenia swoich talentów.
Ja miałam.
I jak to w zyciu , nie zawsze talent idzie w parze z ochotą do jego rozwijania.
Moja przygoda ze szkołą muzyczną zakończyla się w szkole średniej. Pojawiły się inne pasje i inne talenty.I nie wymagały takiego rezimu – co w tym wieku ma dość duże znaczenie.
Ale muzyki mi nie brakuje bo mam w domu melomana i smakosza jazzu. Powiedzialabym nawet, że jednego z większych znawców jazzu.
Skutkuje to słuchaniem pianistów jazzowych czy chcę czy nie.Calymi dniami!
Pozdrawiam serdecznie
RRK -- 20.02.2008 - 21:08Super zdjęcia
Pasjami lubię oglądać takie stare zdjęcia. Zresztą, w ogole zdjęcia mają w sobie pewien magiczny klimat, którego całkowicie brak nagraniom video.
A po tym roześmianym, czarnowłosym dziewczątku ze zdjęć od razu widać, że wyrosło na charakterną kobietę ;)
Delilah -- 20.02.2008 - 21:19max - dzięki
Nie moja zasluga – czasów i ludzi, którzy je uwieczniali.
RRK -- 20.02.2008 - 21:22Delilah
Nie zawstydzaj mnie.
RRK -- 20.02.2008 - 21:25Powiadasz, że lubisz takie stare zdjęcie?
Dla mnie one nie są takie stare, ale to już chyba tylko dla mnie…..
A poza tym lubię świat zamknięty w dfotografii. Taka uwięzioną chwilę.
Pozdrawiam
Czas jest pojęciem względnym
Czasem sama łapię się na tym, że zdarzenia sprzed wielu lat wydają się w pamięci tak wyraziste jakby miały miejsce wczoraj. I czasem strasznie żal że to “wczoraj” juz nigdy nie zmieni się w “dzisiaj”.
Choć czytałam gdzieś, że naukowcy z CERN-u zaczęli coś kombinować z wehikułem czasu:)
Delilah -- 20.02.2008 - 21:35Pani Renato
Te zdjecia sa naprawde swietne, radosc zycia na tle wylazacej z dekoracji komuszej “dbalosci” o detale i piekno i ten Bierut w tle ( jak to Pani mowi miodzio).
Agawa -- 20.02.2008 - 21:38Szczesliwa rodzina.
Delilah, Agawo
To nie była szczęśliwa rodzina, bo wygnana z miejsca jakie sobie wiele pokoleń wcześniej wybrała do zycia.
RRK -- 20.02.2008 - 21:56Ale to z pewnoiścią było szczęśliwe dzieciństwo w kochającej rodzinie, która umiała dziecku stworzyć radosny dom.
To “wczesniej” widzę, że trzeba uzupelnić – więc jutro…
.
.
Magia -- 04.09.2008 - 06:39Ach, Magio
Czytając blogi wielu napuszonych, ziejących tromtadracją i hurrapatriotyzmem nieszczęśliwych ludzi, kreujących sobie jakis świat, którego nie było i nie ma, zastanawiam się czy i oni mieli radosne dzieciństwo, czy nauczono ich kochać, czy wiedzą co to są pasje i czy potrafią dać to wszystko swoim dzieciom?
RRK -- 20.02.2008 - 22:08A przede wszystkim to tak ważne dla dziecka i dominujące poczucie wolności. Takiej indywidualnej. Takie mimo wszystki i na przekór wszystkiemu.
Pozdrawiam
>Renato
Pozwól że wtrącę się do Twojej odpowiedzi skierowanej do Magii. Jakiś czas temu widzałam na blogu Sadurskiego komentarz pewnego bardzo popularnego salonowego blogera, w którym ów przyznał się do posiadania dwójki dzieci.
Delilah -- 20.02.2008 - 22:18Biorąc pod uwagę tytaniczną pracę, którą na rzecz swej uwielbianej partii wykonuje tatuś, poświęcając dnie i noce na pisaniu propagandowych tekstów, nie wątpisz chyba, że jego latorośle cieszą się niczym nieograniczoną wolnością? ;)
Delilah
Gdzies tam w tle powinna być jeszcze jakaś mamusia – no chyba, ze jest to Maryla. Wtedy dzieci maja jeszcze szansę na bliskośc babci – ale jeżeli babcia jest Venissa = to szans dzieci nawet nie uratuje dziadek, zwłaszcza jesli jest nim Sakiewicz.
RRK -- 20.02.2008 - 22:24Figury i postaci w tej rodzince mozna dowolnie przestawiać.
Nie zmienia to w niczym sytuacji biednych dziatek.
>Renato
Ależ horror odmalowałaś! Przy tych postaciach rodem z jakiegoś upiornego panoptikum, nawet rodzina Addamsów jawi się w jaśniejszych barwach:)
Delilah -- 20.02.2008 - 22:28Rodzina Addamsow
miala poczucie humoru a tu Venissa Jage do sadu chce ciagnac.
Agawa -- 20.02.2008 - 22:37>Agawa
Poważnie? Podaj link.
Delilah -- 20.02.2008 - 22:38Prosze bardzo
http://nowysalon24pl.salon24.pl/index.html
Agawa -- 20.02.2008 - 22:40>Agawa
Dzięki.
Delilah -- 20.02.2008 - 22:45No niesamowite te wpisy:)
>Renato
W kontekście wpisu Venissy ktory zalinkowała Agawa mam do Ciebie pytanie. Dlaczego nigdy mnie nie nękałaś???? Czuję sie niesprawiedliwie pominięta!
Delilah -- 20.02.2008 - 22:47Delilah, Agawa
Jak ładnie poprosicie, to Was tez ponękam.
Dobra ze mnie kobiecinka – zawsze do usług!
Sprawa Venissy i straszenia Jagi sądem – to maly pikuś wobec mojego sporu z S24.
Czekam na rozwój wypadków. Obecnie jestem w fazie wymiany korespondencji.
Dlatego nic więcej nie powiem. powiem tylko, że tam jest i smieszno i straszno!
A stosowanie regulaminu jest zależne wyłącznie od widzimisię salonowych władców.
Wkażdym razie wszystkie teksty swoje i te potrzebne mi skopiowałam.
Niewykluczone, że zwrócę się o wsparcie do blogerów.
To co ponękać Was jakoś tak bardziej czy mniej nieprzyjemnie? Łaskotki pod paszkami czy w stópki?
RRK -- 20.02.2008 - 23:45Pani Renato
Wyglada to az tak groznie?
Agawa -- 20.02.2008 - 23:57Agawo -
Nie, nie, to nie o to chodzi. Nic groźnego – raczej śmiesznie. Co nie znaczy, że nie traktuję sprawy poważnie – bo na to zasługuje.
RRK -- 21.02.2008 - 00:25Myślę, żw ciągu nakblizszych dni, może godzin sprawa się wyjaśni.
Poczekazmy – zobaczymy.
Dzięki za troskę.
Dobrej nocy życzę, samych milych snów!
Pani Renato
To Dalilah czuje niedosyt nekania. Ja wole mile slowo, albo chociaz cien usmiechu.
Agawa -- 21.02.2008 - 00:27