Źródło:Trzy satysfakcje
autorstwa Rafała Ziemkiewicza, nieustępliwego tępiciela michnikowszczyzny.
Oto jego słowa:
“Ćwierć wieku temu, krótko po publikacji jednego z mych pierwszych opowiadań s.f. odpowiedzialny za druk redaktor opowiadał mi po powrocie z wakacji, jak to pod reglami spotkał bardzo sympatycznego staruszka, erudytę, z którym świetnie mu się gawędziło, dopóki nie powiedział, gdzie pracuje.
- Wy tam wydrukowaliście tego Ziemkiewicza! – krzyknął na niego staruszek.
- Czy wy nie widzicie, jaka to jest wroga propaganda pod pozorami pozytywnej literatury, jak ten człowiek mąci młodzieży w głowie? Gdyby to ode mnie zależało, naczelny już by poleciał, a tego waszego Ziemkiewicza bym rozstrzelał!
Staruszek rzeczywiście miał kiedyś takie możliwości, nazywał się Zenon Kliszko.”
Teraz widzicie, że to nieprawda, że Ziemkiewicz za czasów komuny nie walczył z nią.
Był tak groźny, że nawet nestor polskiego komunizmu, ongiś druga osoba po
Gomułce, stwierdził, że to nie Michnik, Kuroń, Wałęsa nadaje się do rozstrzelania
, a właśnie Ziemkiewicz, którymi swoimi tekstami s.f. podmywał zaufanie
młodzieży do Partii.
Zdajecie sobie sprawę z tego, że Ziemkiewicz mógł być w stanie wojennym
rozstrzelany.
Bohater, prawdziwy bohater, nie mam co do tego wątpliwości, a Wy?
komentarze
W to akurat nie wątpiłem
a Pan Sakiewicz, tez coś tam pisywał?
Był Noe, Noe, gość co się czasem spinał, ale uwierzył i gdy szedł po gnoju smród już się go nie imał!
max -- 30.06.2008 - 09:14A to padalec!
W ’81 miał skończone całe 17 lat i nawet bibuły nie roznosił??? A teraz śmie pyskować przeciw bohaterom, co zamknięci w kazamatach rządowych ośrodków wypoczynkowych poddawani byli torturom łowienia ryb!!!
Niesłychana bezczelność, no po prostu niesłychana!
Delilah -- 30.06.2008 - 09:41co tam Kliszko
pewnie sam Jakub Berman ostrzył pazury na Ziemkiewicza!
I’d rather be a free man in my grave
Docent Stopczyk -- 30.06.2008 - 09:44Than living as a puppet or a slave
Ziemkiewicz pisał,
że nie przystąpił w osiemdziesiątych latach do opozycji, bo mu się wydawała “jakaś dziwna”. Nie wyjaśnił znaczenia tego.
Teraz dopiero, wobec rewelacji Cenckiewicza i Gontarczyka odżył. I z radością powiela sądy o nieprawości zrodzonej przez SB “Solidarności”. Teraz już może, dzięki tej “Solidarności” i Wałęsie krzyczeć do woli. Bohater. Każdy słyszy.
Niestety, co innego widać i czuć.
Stary -- 30.06.2008 - 10:12Mam propozycję:
czy możemy spuścić zasłonę milczenia nad tzw. działalnością opozycyjną p. Ziemkiewicza w czasach jego bywania w “Fantastyce” pod koniec lat 80-tych? Bo to jest śmieszne, co facet wygaduje/wypisuje. Co nieco powinien wiedzieć na ten temat też chyba Eumenes, jeśli się nie mylę.
Pozdrawiam serdecznie
PS. Czy ktoś jest sobie w stanie wyobrazić Zenona Kliszkę czytującego “Fantastykę”. Fantastykę tak, ale raczej radzieckiej proweniencji. I na pewno nie byli to bracia Strugaccy.
Lorenzo -- 30.06.2008 - 10:27Pytanie...
...czy Kliszko chciał tępić Ziemkiewicza za niesłuszność polityczną, czy za marne pisarstwo? Od kiedy pierwszy raz przeczytałem sajęsfikszyny ziemkiewiczowskie, u progu jego “błyskotliwej” kariery, to stałem się jego wrogiem – nie lubię marności w czytaniu…
RAZ przypomina mi podnawkę – rybkę, która czepia się wielkich ryb, by się pożywić odpadkami ze stołu nosiciela.
jotesz -- 30.06.2008 - 10:32@jotesz
Nie, bo bez przesady… Rozumiem, że “Ciało obce” jest marne, ale od np opowiadania “Śpiąca królewna” proszę się odwalić :)
Banan -- 30.06.2008 - 15:06Ale Ziemkiewicz nie napisał, że był prześladowany
W tym wpisie na blogu chodziło o coś innego. O co ta cała afera?
dawniej KriSzu
Dymitr Bagiński -- 30.06.2008 - 19:52@Dymitr Bagiński
O pretekst do przypieprzenia się do niesłusznego światopoglądowo elementu…
Banan -- 01.07.2008 - 00:53Ziemkiewicz nie był prześladowany
a ta groźba wypowiedziana przez Kliszkę to co to pies.
Robred -- 01.07.2008 - 08:55Zresztą to Ziemkiewicz o tym wspomina i jest to źródło jego satysfakcji, więc o co chodzi.
Rzeczy nieistotne nie mogą być źródłem satysfakcji.
Bananie...
...mam pecha z mą pamięcią, ale nie pamiętam niczego z Ziemkiewicza, co by mi się podobało. Jakaś autoszczepionaka na ziemkiewiczowszczyznę. A michnikowszczyzna mi wchodzi – bohater niejednoznaczny, uwikłany, słodko-słono-gorzki – to lubię. Spiżowe pomniki ostatnio jakoś wykuwane są na małe rozmiary…
jotesz -- 01.07.2008 - 14:15@jotesz
Przeczytaj zbiór opowiadań “Czerwone dywany, odmierzony krok” – tyle powiem. I olej Ziemkiewicza jako komentatora, felietonistę etc.
Banan -- 01.07.2008 - 14:32@
a ta groźba wypowiedziana przez Kliszkę to co to pies.
Zresztą to Ziemkiewicz o tym wspomina i jest to źródło jego satysfakcji, więc o co chodzi.
Rzeczy nieistotne nie mogą być źródłem satysfakcji.
Czerpie satysfakcję z prześladowania? Masochista jakiś!
dawniej KriSzu
Dymitr Bagiński -- 01.07.2008 - 15:58Czymś się musi w końcu, Panie Dymitrze,
pochwalić. Bo w to, że dzialal metodą mrożkowego Lucusia, to nikt mu nie uwierzy. Zresztą to bylby dopiero obciach
Lorenzo -- 01.07.2008 - 18:39A ja Ziemkiewicza lubię
lubiłem przynajmniej, bo tej antymichnikowej manii to nie podzielam ani paranoi merlinowej.
Kiedyś czytałem opowiadanie Ziemkiewicza (tytułu nie pomnę) o tym, żeby do telewizji się dostać to trzeba wycmokac dupę jakiemus ni to diabłu ni to kosmicie. Tydzień póxniej Ziemkiewicz wystartował z tym programem co to scena się kręciła. No jak go nie lubić.
sajonara -- 02.07.2008 - 14:34Fajny był
“Walc stulecia”. Opowiadania też.
Dlaczego mam wrażenie, że niektórzy łączą poglądy polityczne z literackimi? Łysiaka książki są obiektywnie niezłe…