Na ratunek demokracji i wolnego rynku

Wahałam się, pisać czy zająć się jakimiś porządkami w domu, ale nie wytrzymałam.
Proszę publikujących na txt blogerów o wykorzystanie swojej wiedzy i lekkiego pióra do storpedowania kontrargumentami, opinii wygłaszanych przez Naomi Klein.
Ludzie nie znają się na polityce lokalnej, co dopiero na geopolityce, a chwyty wykorzystywane przez tą panią trafią do ludzi w Polsce. Ta baba jutro ma wystąpienie w Warszawie, a nasze rodzime media i portale wystarczająco ją wspierają.
http://www.dziennik.pl/opinie/article267427/Naomi_Klein_ikona_altergloba...
Mi też mogą się metody USA nie podobać, w drodze do utrzymania wpływów, ale kto wymyśli lepsze, conajmniej tak skuteczne, w opozycji do tych, które stosują komuniści rosyjscy i chińscy budując wpływy w Europie i Azji.

Pomóżcie dobrzy ludzie i wysmażcie jakiś mądry tekst.Może referent znajdzie tu temat dla siebie :)

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Pani Aniu!

Może nie będzie to grzeczne,tak o kobiecie powiedzieć, ale jest to po prostu straszna, pogięta w lewo baba. Pod koniec ubiegłego wieku przeszła na pozycję wojującego feminizmu. Alterglobalizm jest tak grubymi nićmi szyty, że może tylko czekoladowym gastarbeiterom zawrócić w głowie. W naszym bogobojnym narodzie te herezje nie przejdą.
Nie ma się co martwić. “Krytyka Polityczna” będzie może w euforii przez tydzień, ale nasz Cimnogród się nie da!

Fizjonomiści, do dzieła!

ein_Warsaw_Nov__19_2008_Fot_Mariusz_Kubik_06.jpg

tarantula


Pani Aniu

A ja zapytam po prostu i nadmienię, że oczekuję szczerej odpowiedzi: czy Pani przeczytała chociaż jedną książkę Naomi Klein?
Bo wie Pani, ja też kiedyś mediom wierzyłem. Ale przeczytałem najpierw “No logo” a później resztę. I choć nie zgadzam się z wieloma wnioskami pani Klein, to przyznać muszę, że istotę globalizmu “łapie” niejednokrotnie lepiej niż prof. Gray.

Tak ogólnie mówiąc, to wydaje mi się, że zanim kogoś nazwie się “babą”, “lewaczką”, “heretyczką”, to wypadałoby jakąkolwiek książkę napisaną przez osobę, którą się tak określa SAMODZIELNIE przeczytać. I zrozumieć.

A nazywanie jej “przeciwniczką demokracji” (bo przecież Pani ją tak nazwała wymyślając taki a nie inny tytuł swojej notki) jest (przepraszam za szczerość) – idiotyzmem. Być może wynikającym również z wiedzy “gazetowej”.

Z czytelniczym pozdrowieniem.


Kazik

przeczytałam jej artykuł, a nie wierzę ani jej, ani naszym mediom
jej stronniczość w analizie ruchów globaistycznych jawnie daje sygnały po jakiej stronie się opowiada, ale mój apel nie był do Pana, więc szkoda gadać


tarantula

Nie damy się Pan powiada? Mimo wszystko wolałabym, żeby Polska była położona geograficznie gdzieś koło Nowej Zelandii.
I jak Pan znajdzie czas poproszę o kontrargumenty, mimowszystko…


Przeczytała Pani JEJ artykuł?!

Pani nawet nie zdaje sobie sprawy, że przeczytała Pani artykuł O NIEJ, napisany przez Michała Warchalę.

Naprawdę szkoda gadać.


Kazik

to Pan sobie nie zdaje sprawy, warto zapytać najpierw, a potem stwierdzać coś o kimś, chyba, że siedział Pan przy mnie tego popołudnia i patrzył co czytam, ale miał Pan na sobie czapkę niewidkę


>Panie Kaziku

Obawiam się że niewiele Pan wskóra.
Nie dość, że Klein jest lewaczką, to jeszcze feministką. To wielu ludziom całkowicie wystarczy do dyskwalifikacji jej samej, jej poglądów czy książek.


Nie alter- tylko anty- globalistką jest Pani Klein

Nie zawróci kijem Wisły.
Nie ma się czym przejmować.
Pozdrawiam
Radecki


Pani Delilah

Ja nawet nie próbuję coś wskórać. Przecież z kobietą się kopał nie będę. Już prędzej dałbym sobie radę z koniem w tej dyscyplinie. :)

Tak po prostu, “na czuja”, przypuszczałem, że Autorka ma tyle wspólnego z lekturą tekstów Klein, co ja z zeszłorocznym śniegiem. Trudno się mówi.

Etykiety przykleja się tym łatwiej im mniej się wie. Najłatwiej jest przykleić takie stare, całkiem zwietrzałe. Kompletnie nieprzystające do współczesnego świata. Po co zawracać sobie główkę zmieniającym się otoczeniem?

Jedno mnie jednak wkurza. Nazywanie tej kobiety przeciwniczką demokracji. Świadczy to niestety o bezdennej głupocie i ignorancji tych, którzy tak mówią. Że nie wspomnę o braku znajomości języka angielskiego w stopniu pozwalającym na przeczytanie ze zrozumieniem prostego tekstu.
No ale skoro, proszę Delilah, tak powiedzieli o pani Klein w gazecie albo w telewizorze, to faktycznie Kazik nic nie wskóra. Pani też, obawiam się.

Pozdrawiam serdecznie.


-->AnnaP

Dziękuję za dobre słowo, ale na razie referent jest w stanie wpisać tylko mały komentarz o 6:30, bo potem nie ma już czasu, żeby zajrzeć do internetu. Zarabiam na chleb. Zerknę w wolnej chwili, co tam nowego redaktor Krasowski i Michalski promują. Pewnie coś “ważnego”, jak znam życie.

Pozdrawiam,
referent

——————————————————————
referent – wolny kozak, ale dokładny


Hm, ale jaki problem?

Głosi kobieta swoje poglądy, (ja akurat się przyznaję, że nie wiem za bardzo jakie, bo nic jej nie czytałem i się przyznam nawet, że nie zamierzam na razie), ma do tego prawo, sa osoby, które się z nią zgadzają , sa takie, co nie.

Nie widzę tu jakiegoś problemy, że Naomi Klein przyjeżdża, propagande alterglobalizmu szerzyć zacznie i w ogóle Polskę trza ratować przed nią.

Bardzo dobrze, że przyjeżdża, w końcu autorka to niezwykle popularna i ceniona, a Polska nie powinna byc mentalnym zadupiem, gdzie nie gada się i nie dyskutuje o zjawiskach/trendach na całym świecie obecnych.

pzdr


Kazik

A Pan zapewne najlepiej zna rosyjski?
O prostactwie świadczy nazywanie kogoś bezdennie głupim, przyklejanie etykietek ma Pan wyćwiczone i nie zniżę siię do dyskusji z Panem.
A ksiązki i artykułu tej Pani są tłumaczone na język polski, więc ewentualne błędy w interpretacji również odpadają. Może coś jeszcze towarzysz wymyśli?


grzesiu

problemem nie jest przyjazd i poglądy tej Pani, problemem jest brak w mediach polemiki obiektywnej z jej poglądami, a więc jednostronny przekaz


>AnnaP

Myśę, że zbyt emocjonalnie podchodzisz do tematu i niesłusznie atakujesz Kazika.

Przeczytaj proszę chociaż fragmenty “No logo” które specjalnie dla Ciebie znalazłam w sieci.

Będę bardzo zdziwiona jeśli po lekturze w dalszym ciągu będziesz uważać, że to akurat Naomi Klein stanowi zagrożenie dla demokracji.

http://www.anonimus.com.pl/logo.html


Delilah

Ja podchodze emocjonalnie? To mnie wyzywa się od głupich, ignorantów etc
Zanim napisałam tekst zapoznałam się z publikacją Naoomi, a za zagrożenie uważam każdą stronniczą manipulację danymi. Kapitalizm nie jest idealny, generalnie nie ma ideałów na tym świecie, ale pod płaszczem ataku na kapitalizm krytykuje się najbardziej demokratyczny kraj na świecie, a dlaczego?
Wkleję dla Ciebie link artykułu, który uważam za zagrożenie.
http://cia.bzzz.net/naomi_klein_globalny_napad_z_bronia_w_reku


P. AnnoP

Z wypiekami na twarzy przeczytałem ostatnią NK jak tylko wyszła (rok temu to było) i zrobiła na mnie gigantyczne wrażenie.
W czytaniu nie chodzi o to, żeby się z tezami autora koniecznie zgadzać. Oczywiście, można się zamknąć i nie brać pod uwagę istnienia innych punktów widzenia- nie czytać.
Ja jednak, niezależnie od wyznawanych poglądów, szczerze rekomenduję i “No Logo” i “The Shock Doctrine”. Gwarantuję emocje. Jeśli się Pani nie zgadza z NK, to tym bardzuej proszę się udać na spotkanie- nieobecni nie mają racji.

Proszę sobie jeszcze znaleźć takiego autora: John Perkins “HITMAN wyznania ekonomisty od brudnej roboty”

pozdrawiam

kułak i spekulant


Blox

nie jestem z wawy, więc nie mam racji
a szok …przecież o to chodzi by szokować


PAnnaP

Ja nie czytam NK dlatego, że się z nią zgadzam. Ja jestem wredny kapitalista i czytam NK dlatego, że w perfekcyjny sposób (piętnując kapitalizm) odkrywa przede mną niektóre mechanizmy, które można wykorzystać dla siebie (tak, jestem cyniczny).
Podam przykład osobisty, pokrywający się z “No Logo”. Dlaczego nie kupuję butów, które kosztują więcej niż 150zł? Nie dlatego, że mnie nie stać, ale dlatego, że ich produkcja w Azji kosztuje między 3-5$. I nie chodzi tu o “wyzyskiwane” dzieci, ale o to, że przebitka jest kilkaset %, za co ja nie mam zamiaru płacić.
Wiem o tym nie od NK, ale z pierwszej ręki. Kilka lat temu robiłem projekt dla dystrybutora odzieży i obuwia sportowego na Europę, który wizytował kontrachenta w Indiach. W jednej fabryce na różnych taśmach szyto Adidasy, Reeboki i ten jego brand. Wszystkie koszty wychodziły między 3-5$ w zależności od brandu. Ot, co.
Informacje, które przekazuje NK można wykorzystać do tego, żeby nie dawać nabijać się w butelkę. I gwarantuję, że nie będzie to Pani przeszkadzać w obronie wolnego rynku (jeśli taki w ogóle jeszcze istnieje, ale to już osobna historia)

pozdrawiam

kułak i spekulant


Blox

ja bez sensacji NK nie daję się nabijać w butelkę, jakoś tak we krwi mam…
natomiast sensacje NK mają inny cel, w chińskich produktach nie brzydzi mnie przebitka, ale ludzka krzywda jaka się za tym kryje, a ta nie jest winą kapitalizmu, tylko braku demokracji w tym kraju, pani NK promuje socjalizm, który już testowaliśmy i nadal testujemy, to ludzie są podli i na to nie wymyśli się żadnego systemu, natomiast kapitalizm jest nagroda za przedsiębiorczość
cóż...


Szanowna Pani

Nie moją rolą jest uświadamianie Pani, jak bardzo się myli. Pani się sama uświadomi jeśli tylko będzie miała oczy szeroko otwarte i być może przestanie kiedyś nazywać “Prawicą” tę czerwono-brunatną zarazę, która opanowała świat.
(Cholera, ale w patos wpadłem. Przepraszam.)

Tak, jestem komunistą, takim samym jak, dla przykładu, amerykański senator Ron Paul.
Wie Pani kto to taki?
Tak, jestem komunistą bo znam język rosyjski i na dodatek uważam ten język za piękny. Lubię czytać w oryginale Achmatową, Mandelsztama, Pasternaka oraz innych rosyjskich komunistów.

Pożegnam się z Panią myślą jeszcze jednego rosyjskiego komunisty, Brodskiego:
“Są większe zbrodnie niż palenie książek. Jedną z nich jest ich nieczytanie.”


Kazik

Uwielbiam, jak wciska mi się słowa, których nie wypowiedziałam.
Również pożegnam Pana, bez żalu,


Szanowna Pani Anno

Ja rozumiem, że nie bardzo jest Pani w smak przypominanie jej własnych słów:
“Kazik
A Pan zapewne najlepiej zna rosyjski?
O prostactwie świadczy nazywanie kogoś bezdennie głupim, przyklejanie etykietek ma Pan wyćwiczone i nie zniżę siię do dyskusji z Panem.
A ksiązki i artykułu tej Pani są tłumaczone na język polski, więc ewentualne błędy w interpretacji również odpadają. Może coś jeszcze towarzysz wymyśli?”

Zdaje się, że pisząc powyższe nie miała Pani na myśli Kazika, jako np. towarzysza biesiad przy ognisku.

Poleciłbym Pani jakąś lekturę... ale Pani wzdryga się przed czytaniem tego, co Pani inni nie zarekomendują jako Słuszne a poza tym (jak sprawdziłem) nie wydano tej pozycji po polsku, co może spowodować (jak się Pani wyraziła): “ewentualne błędy w interpretacji”.

Ale niech tam, niech stracę. Polecam pozycję “lewaka”, który był zaangażowany w elekcję Nixona i w ogóle jest zasmarkanym “lewackim” prawicowcem. Ten typ zwie się Kevin Philips a jedna z jego bezecnych książek to: “American Theocracy: The Peril and Politics of Radical Religion, Oil, and Borrowed Money in the 21stCentury”.

Z lewackim pozdrowieniem dla “prawackiej Lady”.


Kazik

dla mnie są ludzie prawi i pozostali, sztuczne podziały polityczne i związane z tym etykietki pozostawiam takim jak Pan


Dziwnego dokonuje Pani podziału

patrząc na tekst i komentarze.

I mówiąc szczerze “wali mnie to”.
Podobno mamy równouprawnienie.
Czyli: Pani wolno wygadywać idiotyzmy.
A mnie wolno te idiotyzmy kopać po kostkach.

I tego będę się trzymał.


:)

ponieważ wykazał się Pan najnormalniejszym w świecie chamstwem Pana komentarze pod moimi tekstami będę usuwać, żegnam


Bez sensu to było.

Proszę wybaczyć.
Wszystkiego dobrego Pani życzę.


Subskrybuj zawartość