Dzień Próby

Rzadko coś oglądam w tv, jeszcze rzadziej coś piszę na txt, tym razem te dwie rzadkie sytuacje zejdą się.
“Dzień Proby” męski film, przyciagnął mnie do niego Denzel Washington a i tak nie zdzierżyłam do końca i przełączyłam na siatkówkę kobiet. Więc nie będzie to pełna recenzja filmu, raczej chcę zagaić tekstowiczan o główny wątek filmu.
Partneruje Danzelowi Ethan Hawk (też go lubię), gra młodego pełnego zapału i talentu policjanta przydzielonego do pracy u boku doświadczonego agenta w wydziale narkotyków Danzela. Danzel wciąga młodego w realia pracy, poddaje próbom, przedstawia wilczka sforze, odkrywa ciemne strony pracy. Nie będę opisywać szczegółów, bo film dostał Oskara i warty jest obejrzenia.
Co mnie więc poruszyło? Przemiana głównego bohatera, który z równie pełnego zapału i ideałów młodego gliny jak Hawk, przez 13 lat służby stał się jeszcze bardziej bezwzględny jak bandyci, bo pozbył się ideałów, złudzeń na temat ludzi i skuteczności prawa. Mocne było stwierdzenie do młodego Hawka, by pozbył się miłości jaką nosił w oczach do żony, bo stanie się jego słabością.
Czy tak już jest, że samotny fighter musi się wypalić, że pełni ideałów młodzi stróże prawa, muszą po czasie stać się tacy jak Danzel?
I jeszcze jedno pytanie do panów, czy tylko tak ciężka praca jak policja, czy całościowo życie wymusza ukrywanie uczuć, jako naszych słabości. Bo my czekając na Wasz powrót do domu mamy porównywalnie raj, dzieci, kuchnia, pies.

p.s.
Wiem, że w policji pracują też kobiety, ale rozmawiajmy o większości :)

Średnia ocena
(głosy: 2)

komentarze

Pani Anno!

Nie każdy musi się wypalić. Natomiast bardzo ważne jest, by mieć pancerz wokół swoich „słabości”, bo inaczej inni bezwzględnie je wykorzystają.

Pozdrawiam


pancerz

w przypadku bohatera to zatracenie ideałow i bycie bezwzględnym, nawet w życiu prywatnym, cóż może bohater mimo siły był jednak słaby
dziękuję za odwiedziny Panie Jerzy :)


Pani Anno!

Odwiedziny u Pani, to sama przyjemność.

Mogę powiedzieć, że to jacy stają się mężczyźni zawdzięczamy kobietom. To one chcą zwycięzców, najlepszych i w ogóle. Gdyby nie to, to nie byłoby potrzeby stawania się twardym i odpornym na przeciwności. To, że skutkiem ubocznym jest cynizm, utrata ideałów i inne drobiazgi… No cóż.

Pozdrawiam


AnnoP,

tak się składa, że najlepsyz kumpel jest policjantemjuz ze 2 lata , jak to wczoraj stwierdził, ludzie, którzy sobie ida np. ulicą widzą żula i myślą, o idzie se jakis tam zul, zabawny najwyżej jest i przechodzą dalej.
Nie widzę tego wszystkiego, z czym styka się policja.

Tak brutalnie stwierdził, że momentami to jest po prostu trzanie sie w gównie ta praca, zajmowanie ciągłe się tym złym

Tym, co my najwyżej raczej w większości widzimy tylko w wiadomościach czy czytamy se w gazetach między jedna kawą a drugą i zapominamy.

Policja jest na to narażona ciągle, wyczerpujące to psychicznie ciągle jest, jest stres z powodów też odpowiedzialności większej niz zwyklaka

Z drugiej strony jest pokusa nadużywania swojej włądzy, choćby nie tak dawno opisywała to “Polityka”:

http://www.polityka.pl/archive/do/registry/secure/showArticle?id=3364366

Z trzeciej strony jest to, że policjanci nie pokazują tych słabości, boją się, boja się np. skorzystać z pomocy psychiatry/psychologa, by nie wyjść na mięczaka, a później psychika siada i cz esto dzieje sie tragedia.

Dwuznaczne to wszystko jest, z A. czasem trudno mi się dogadać w sprawie jego pracy a raczej nasze zdania na temat policji są rozbieżne bo on to troche korporacyjnie postrzega, a ja jako znany pacyfista wrogiem wszelkich formacji mundurowych, co przemocuy uzywają żem:)

Znaczy jest taki zgrzyt, że to świetny gość jest i kumpel i przyjaciuel, be zktórego czasem nie wiem czy bym wytrwał niektóre swe psychiczne jazdy i sytuacje, a wiem, że tam styka się jakby z innym światem, tym brutalniejszym, tym przemocy, tym światem, którego ja znać nie chcę.

I nie chodzi mi tylko o przestępców, ale i mentalność policjantów czasem.

Dziwne to wszystko…


grześ

Dzięki wielkie za komentarz. Czyli film prawdziwy był i w jakimś sensie policjanci nie tylko chronią nas fizycznie, ale i psychicznie. A mentalności przedziwne we wszystkich zawodach się zdarzają. Salowej na sali też zdarza się mieć władzę :)

pozdrawiam modląc się o sen


Ano tak,

acz salowa z władzą to mnie się z siostrą Rachel z “Lotu nad kukułczym gniazdem” kojarzy:)

A to dobre skojarzenie nie jest…

Pozdrawiam i mam nadzieję, że śpisz jeszcze:)


Subskrybuj zawartość