Grzesiu,

Grzesiu,

już poprawiłem – dzięki! Oczywiście – to emocje, ale takie wiadomości nawet u przyjaciół mogą wywołać wrogie pomruki!!! Zwłaszcza, że akurat czytam Łysiaka, czego nie robiłem już od wielu lat – być może on miesza w kotle z moją adrenaliną...

Co do organizacji – to akurat te amerykańskie ZUPEŁNIE nie powinny być partnerami jakichkolwiek nawet wstępnych i nigdy niekontynuowanych rozmów…


Szanowny Izraelu - czegoś nie rozumiem! By: chamopole (33 komentarzy) 2 lipiec, 2009 - 07:45