Panie Jerzy

Panie Jerzy

Gdzie Pani znalazła informację, że wybuch nastąpił wewnątrz przestrzeni kabiny pasażerskiej, a nie w przestrzeni luku bagażowego lub przestrzeniach technicznych?

A ja gdzieś podałam taką informację? Gdzie?!

CAŁY samolot jest ZAMKNIĘTĄ PRZESTRZENIĄ. Nie zauważył Pan tego?

Napisałam, jak krowie na rowie, że w związku z tym związkiem, w jednym miejscu te ślady będą znaczne (łatwiejsze do wykrycia) a w innym nie.

I na koniec, ponieważ mam nieodparte wrażenie, że mam do czynienia z kolejnym przypadkiem genetycznej odporności na wiedzę, proszę zaznajomić się z chemiczną definicją “spalania” i jego rodzajami.

Dlaczego o to proszę?
Z bardzo prostej przyczyny. Mając do dyspozycji wystarczająco czuły aparat (jak ten “na lotnisku w Tel-Avivie”) mogę wykazać, że jest Pan dilerem narkotyków, tylko z tego powodu, że na pańskich łapach znajdą się ślady kokainy pochodzące z banknotu, którym płacił Pan w sklepie za rogiem za papier do dupy.

Zrozumiałeś Pan w końcu na czym polega bezkresna ignorancja Pana i innych “wyznawców zamachu”?


Rozumu! Rozumu choć kapkę! By: goofina (35 komentarzy) 5 listopad, 2012 - 21:02