Rzeź...

Teper rezaty budem…

Tak zapewne pomyślał sobie hetman Chmelnyćkyj kiedy oddał Ordzie Nogajskiej, pod Batohem, pojmanych w nieszczęsnej dla Rzeczpospolitej bitwie, polskich&litewskich&ruskich jeńców?
Na ścięcie, i jeszcze zapłacił!!!
A nie byli to byle jacy jeńcy!!!
Był to kwiat koronnego&litewskiego wojska, kwarciani oficyjerowie, hetmańscy synowie&klieńci, kniazieta, potomkowie karmazynów, ichni wachmistrze, towarzysze i pocztowi.

5 tysięcy podgolonych, wziętych do niewoli łbów poszło pod topór.
Wedle wcześniejszych kryteriów prowadzenia wojny, zostaliby wykupieni z tatarskiej niewoli.

Potem były inne rzezie – humańska, praska, katyńska, wołyńska.

Jak by tak się zastanowić to dziwna zależność pomiędzy nimi się nasuwa.
Prawda?

Każda zamyka drzwi.
Niszczy chęć porozumienia.

Czy klęska Ugody Hadziackiej nie wyniknęła aby z rzezi batożskiej?
Kiedy młodsi bracia tych wyrezanych i ocaleni z pogromu nie dali pardonu Kazakom i skierowali ich w ręce Moskwy?

Czy Akcja Wisła nie była aby odpowiedzią na Rzeź Wołyńską?
Bo i skąd Rusini dziś żyjący w Prusach i na Szląsku?
I co oni o tym myślą?
A kogo to obchodzi?

A choćby Katyń, czy nie jest tylko pochodną ordyńskiego myślenia Wielkorusów(bolszewików), tak dla nich wygodnego aby wyrezat’, i lackie, i rusińskie elity?

Po cholerę to napisałem?
Ano po to, że sę paralelę buduję.

I jak to paralela – krzywą.

Bo mam dość ograniczania swobody, krępowania dyskusji, wykluczania dyskutantów, narzucania regulaminów, & zmian w nich, ukrywania tekstów i komentów ( w tym moich własnych na moim własnym, kurwa mać, portalu ) więc mówię – pieprzyć taką *wolność*, która obrosła w zakazy & ukazy*.
Tak jest – pieprzyć.

Bo blogosfera to – Dzikie Pola są

A jak ktoś ma mentalność tego co tylko rezaty choczet to niech se najpierw własny łeb odetnie.
Wcześniej sie pomodliwszy.

I nie zabiera się do cudzych łbów.
Toczka.

Zbyt wiele ich straciliśmy.
I więcej nie nada.

Średnia ocena
(głosy: 9)

komentarze

Igiełko

Co Ty, kurwa, pierdolisz?

Kto Ci kiedykolwiek “schował” tekst lub komentarz?

Regulamin od roku ten sam nagle Ci nie pasi?

Rozróby, warcholenie, destrukcja, sabotaż we własnej firmie bardziej Ci podchodzi?

No brachu, sam se własny durny (gospodarski) łeb ścinasz.

Na zdrowie.


A trzeba było walczyć o Docenta Stopczyka:)

a poważnie to, weźcie się panowie dogadajcie no, ku chwale i radości tekstowiczów.
W tym mojej.
I portalu jako całości, no.

Bo szkoda by było, by całkiem niezła rzecz się skończyła, lub by ktoś odchodził 9a faktycznie mało kto został), trza raczej sprawiać, by ktoś chciał przyjść.

No.


Moja ..

wolna wola pierdolić ile wlezie.
Toczka.

A ty se Serg przeczytaj jeszcze raz, to co w hore jeszcze raz.


Właśnie,

ale oczywiście, jak ja o tym pisałam, to zostałam naczelnym idiotą.

I jeszcze Magię zapewne wygnałam. I jestem kolesiem. I palę camele. Nie mówiąc już o klice tworzonej z merlotem, postpolitycznej zmowie z Grzesiem i wszechświatowym spisku bażantów.

Uwolnić docenta Stopczyka! :)


Moja ..

wolna wola pierdolić ile wlezie.
Toczka.

A ty se Serg przeczytaj, to co w hore jeszcze raz.

P.S. Czemu nie ma widocznej listy zalogowanych?


Igła,

Kłamiesz jak pies, za to masz łeb już ścięty.


Niunia

Nie przypisuj sobie rzekomych zasług.
Zapal wielbłąda i zajmij się swoimi sprawami.


Ooo jak miło..

Rozglądam się dookoła..

Trzymając go w ręku..
Łeb..


Panie Sergiuszu

Czy piosenka dziecieca o chusteczce haftowanej co ma cztery rogi jest zakazana na tym portalu?


Słoneczko,

jakże miło Cię widzieć.
Bardzo twarzowa zieleń.


Ludzie, wyluzujcie:)

wystarczy pogadać, warto rozmawiać:)


Pani Agawo..

toć razhawarywajem a że odpryski po ekranie lecą?
Noo, kurde…
Bywa.


Agawo, o co chodzi?

Że zapytam jak zwykle nie mając pojęcia.


Igła,

Żądam, żebyś natychmiast odwołał swoje kłamstwa o tym, że ja rzekomo ukrywam czyjeś notki, komentarze, w tym Twoje.

Tu, publicznie, naplułeś mi w twarz i tu publicznie mnie przeproś, albo zamykamy tę budę w pizdu.

Dwa lata temu Jarecki w amoku szmacił moją godność po nazwisku publicznie w sieci, a przeprosił tylko przez telefon. Ty mnie nie próbuj teraz przepraszać na privie. Mam w dupie takie przepraszanie.

Nawarzyłeś piwa publicznie, teraz sam za nie zapłać i sam je wypij, publicznie.


Nie ma tu żadnych kłamstw

Okazało się, że to MAW wyciął moje komenty u siebie.
Nie Serg.

I tyle.

Co do reszty.

Nie zamierzam swoim nazwiskiem-nickiem – IGŁA firmować jako Redakcja różnych dziejących się tu brewerii.
pod pozorem regulaminu & misji albo podobnych tłumaczeń.

I tyle.

Widoczny tu spór nie ma przyczyn politycznych ani nawet redakcyjnych.
Niech się różne Renaty & Maryle z góry nie cieszą.

Ja i prywatnie, i publicznie rękę do Serga wyciągam bo go lubię.

Tyle, że swoje zdanie mam, i dalej ukrywać go nie zamierzam.

Na dziś to tyle.

Dobranoc.


Igła,

To mają być przeprosiny?

W takim razie powtórzę publicznie co napisałem Ci na privie – przekroczyłeś Rubikon, tak jak 2 lata temu nasz kolega Jarecki.

Oczekuję, że w ciągu maksymalnie 30 dni znajdziesz sobie kogoś do pomocy technicznej, bo ja już z Tobą użerał się dłużej nie będę i tym bardziej nie będę w pojedynkę prowadził TXT. Masz kluczyki na haku, róbcie co chcecie, ale już beze mnie. Nasze drogi się rozeszły, jak widać, ostatecznie.

Było chwilami miło, ale się skończyło, krzyż na drogę.


Cholera jasna..

To na kolanach mam się czołgać?

He,heh..

Ciekaw jestem czy ci wszyscy, którzy dzięki twoim wizjom poszli se precz, też mają wykupić przeprosiny na pierwszej stronie?
U ciebie jako Michnika?

Może i ja wredny dla różnych blogerów byłem, kłóciłem się z nimi, poniewierałem ale pogardą vel zasadami ich nie niszczyłem.

Rubikon mówisz..
Jarecki powiadasz..
Jarecki 6666 razy łapę wyciągnął, więc go, kurwa, zostaw.

Ciekawe, kto i kiedy go pierwszy przekroczył?

Nie czuję się w niczym winny..
Chcesz rozpierdolić to co sam budowałeś, masz prawo..

Tyle, że jeżeli uważasz, że siedząc przy silniku a jednocześnie poniewierając koleżeństwem coś zbudowałeś to się mylisz.

Pozostańmy przy swoim.
Mamy inne kłopoty

Dobranoc.


A co tu nagle Jarecki?

komuś się przypomniał?

Wspólny blog I & J


Szanowne Panie oraz Docencie

składam gratulacje.
Czyż nie o to Wam chodziło?
To, co nie udało się chłopakom z ferajny PR Wam poszło całkiem składnie.
Nie będzie już interwencji? Szkoda. Ale pojawią się znowu mudry dla kretynów, c’nie? :D
Może przyjmą Was teraz na PR? W końcu macie wymierne zasługi w krzewieniu “postępu”. Pardąsik – rzezi…
Jeszcze raz gratuluję.


Igła&Serg,

a może jakiś coach by się przydał, co z boku na sprawę spojrzy i do dobrego rozwiązania doprowadzi:)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Coaching

A tak w ogóle moim zdaniem nie ma sensu wykonywać ruchów i działań, których się później może będzie żałować.

Chyba że się bardzo chce.


Tak kochanie,

oczywiście ja&kolesie jestem winna temu, że Serg z Igłą się pocięli ze sobą.

Ty wiesz najlepiej, lep jakiej brudnej propagandy kryje się za tymi nićmi.

Spokojnie… Oddychaj głęboko, wszystko będzie dobrze…


Grzesiu

Jutro poniedzialek. Trza zapieprzać.
Awantura taka sobie. Jeśli ktoś sądzi, że żałosna to chyba nie ogladał “Antychrysta” Von tego tam od dogmy.
Przed chwilą skończyłem. Jeszcze ananas dedykuje ten szajs Tarkowskiemu.
I wziął za to forsę. To jest żałosny upadek dopiero.

E tam

Wspólny blog I & J


Nie oglądałem,

miałem chwilę ochotę pójść na to, ale jakoś się nie zdecydowałem.


Magio,

a przyjmujesz czasem takie założenie, że jak ktoś ma inne zdanie niż ty na jakiś temat, to nie znaczy, że koniecznie jest gupkiem/zdrajcą/ na usługach światowego rządu i lewactwa, tylko ma inne zdanie po prostu.

tak samo jak można uważać, że wyrzucenie Docenta było błędem i mimo to chcieć by TXT się rozwijało i doceniać np. robotę Sergiusza.

I po co mieszasz w to PR, na którym poza Agawą (chyba) nikt z komentujących tu nie pisze i raczej pisać nie będzie.


Ooo! Niunia się poczuła?

Dopiero teraz możesz zacząć przypisywać sobie zasługi. Razem z “przyległościami”.

http://tekstowisko.com/goofina/61366.html#comment-653455


Grzesiu

Czy, jeśli powiem Ci, że Twoje biadolenia są żałosne, przestaniesz biadolić? I kłamać.

Dokształć się przynajmniej w zakresie mudr. Może chociaż wtedy Twoi “kolesie” przestaną Cię robić w ch… (Pino dysponuje odpowiednim materiałem poglądowym oraz uwielbia wypieprzać na scenę prywatne sprawy.) “Trójka” to przy nich pikuś.

Baw się dobrze i trzymaj się zdrowo.


Mnie nikt w nic nie robi,

a cokolwiek robię i pisze w necie, to na własny koszt i świadomie całkiem, wbrew imidżowi gupka:), też zresztą świadomie wykreowanemu.

Pozdrawiam.

P.S. Biadolenia?


Nie, ja się nie poczuwam,

ja mam to wszystko gdzieś. Chcesz się kompromitować – to jest wyłącznie Twój prywatny problem, mrs M.


heh

Grzesiu – ja jeszcze patrzę i czytam.
Piszę to, żeby nie było domysłów…

I ani trochę mi nie jest do śmiechu, ani radości z tego nie mam…
Zresztą to o czym Igła pisze jest poniekąd związane i z sytuacją sprzed roku…

Acha – i nikogo w ch… nie robie i nie robilem…
I zgadzam się z Tobą co do pktu, o działaniu na własny rachunek – też tak się staram.

A wszelkie materiały poglądowe mówiące o jakiś MOICH przewinieniach chętnie zobaczę i – jak będzie do czego – ustosunkuje.

pozdrowienia


Na pewno świadomie, Grzesiu?

To po cholerę komentowałeś na moim blogu? Przecież się nie zgadzasz z tym co pisałam. A nie ma o tym ani słowa.
Nie jestem przecież ani Twoim bratem ani swatem. Więc? Po co? Żeby nabić sobie licznik komentów?

Kiedy poprosiłam o odcięcie komentarzy pod przedostatnim (teraz) tekstem to się uniosłeś i wyśmiewałeś. Nie dociera do zakutego, że była to MOJA decyzja? A przecież ją wyśmiewałeś, c’nie?
Kiedy “wyzwalałeś Stopczyka” nie przyszło Ci do pustego, że kto inny może mieć inne zapotrzebowanie?
No jasne, że nie. Przecież wyzwalałeś tylko “kolesi”. :D

Znowu dwa tygodnie gówniarskiej rozpierduchy. Dwa tygodnie “interwencji” (może koleżanki powiedzą Ci o co chodzi). A potem kolejne dni z przysrywkami wobec Sergiusza, którego główną zbrodnią było to, że trzymał się regulaminu, który Ty też zaakceptowałeś. I one. I każdy inny piszący na tym portalu.

Wyrafinowana złośliwość Yassy być może do Ciebie nie trafia.
Ja nie wysilam się w tym względzie i dlatego napisałam to, co powyżej.

Pieprzcie się wzajem i radośnie.


A może tak wreszcie

ktoś by jej żółtą kartkę przyłożył na rozpalone czółko?

Czy też ona cieszy się tym samym przywilejem, co Referent Bulzacki?

Jak to jest właściwie?


Skoro się nie poczuwasz to po cholerę się odzywasz, Pino?

Nie potrafisz jęzora za zębami utrzymać?

I nie zgrywaj świętej. Wywalanie na scenę prywatności to Twoja specjalność. (Ostatnio chyba MAW był na tapecie, nie?) Udziel odpowiedzi Grzesiowi. Przynajmniej w sprawie mudr. Inni też się dokształcą oraz ucieszą. Nie mówiąc już o wyzwoleniu.


Magio, sory,

ale mam wrażenie, ze ci się pomyliło kilka rzeczy.

\Nie wiem o jakich interwencjach piszesz nie wiem o jakim wyśmiewaniu piszesz (ja ci napisałem, ze zablokowanie komentrzy plus dosrywanie “kolesiom” było niefajne, ale nic nie wyśmiewałem), co do Stopczyka, przeciez stanęło na twoim, Stopczyka jak nie ma tak nie było, i ja tę decyzję zaakceptowałem, bo tu piszę.

Przysrywki wobec Sergiusza?

Z mojej strony?

eh…

Pierwszego akapitu szczerze mówiąc nie rozumiem,

A z życzeń pieprzenia się chętnie skorzystam, ale chwilowo to musiałbym się sam sobą zadowolić.

P.S. Kończe tę dyskusję, bo nie ma to sensu.


Magia,

odchrzanisz się Ty wreszcie ode mnie?


Jacku Ka,

ale jak ja pisałem koment to cię nie było, a czytaj i pisz z chęci, możesz nawet po kolesiowsku zajrzeć do mnie, np. przedostatnia notka nie ma ani jednego komentarza, skandal:)

Pozdrówka jak zwykle serdeczne.


Jarecki? Igła? Ktokolwiek, bo przecież Sergiusza wygoniliście

Bardzo proszę o kartkę. Kolorową. I podanie punktu regulaminu, który naruszyłam.

To radosne, kiedy o “kartki” wrzeszczą dzieci, które nie mają pojęcia o tym, co w regulaminie jest zapisane.


Zabronione są ataki personalne,

punkt ósmy, jeśli się nie mylę.

“Kurwa”, “gówniarska rozpierducha”, “pieprzcie się” – moim zdaniem to wyczerpuje znamiona. Mogę się mylić oczywiście, w końcu nie jestem prawnikiem.

Zastanawiam się, czemu Ty się czujesz taka cholernie ważna? Bo jesteś starsza? Ale mi zasługa. Wszyscy kiedyś się zestarzejemy. Pytanie, czy od tego przybywa rozumu. Jak widać – niekoniecznie.


Grzesiu

A czy Ty kiedykolwiek zrozumiałeś coś, co było napisane nie po Twojej myśli?
Daruj sobie. To może być śmieszne raz czy dwa ale po wielekroć? :)


Niunia

A teraz udowodnij, że te słowa były skierowane pod twoim adresem.
To poczuwasz się czy nie do rozpirzenia tego portalu w drobny mak?
Zdaje się Rybeńko, że “kurwa” to mało znaczący przecinek w Twoich tekstach i komentarzach. Więc?


Magia

Z tymi kurwami to pojechałaś zdecydowanie za daleko.

Obawiam się, że nie rozumiem co robisz, ani po co.
Dość dziwnie to wygląda.


A co mnie obchodzi,

pod czyim adresem?

Kogoś w ten sposób chciałaś obrazić, jak sądzę. Kogo – to mnie akurat specjalnie nie obchodzi.

Czy tak po prostu sobie napisałaś radośnie, na zasadzie co słonko widziało? Tak twierdzisz?


No proszę! Gretchen też się poczuwa?

Czyżbym trafiła?


Aleź oczywiście, Pino!

Próbowałam, co prawda nieudolnie, wczuć się w Twoją konwencję.

Dodane: Bawcie się dobrze Dziewczynki i Chłopczynki. Skopiuję co moje i znikam.
Z obrzydzeniem.


Aha, w moją konwencję,

a możesz przybliżyć, w jaki konkretnie sposób? Obawiam się, że nie wiem, co masz w tej chwili na myśli.


Gretchen się nie poczuwa

Nie poczuwa się do bycia kurwą, co rozumiem może Cię jakoś tam dziwić.

Gretchen mówi delikatnie, że zachowujesz się jakby Ci odbiło.


Co innego użyc kurwa jako przecinka,

co innego napisać “kurwa” jako określenie osoby jakiejś nieznanej i tajemniczej w komentarzu, w którym np. się wcześniej cytuje Igłę...

No ale ja jak wiadomo się nie znam, może dlatego nie pisze takich komentarzy wieloznacznych i mądrych, w którychś chce się kogoś obrazić, by póćniej się wycofywac, że przecież nie wiadomo o kogo chodzi.

Dziecinada…


W ogóle w internecie

wielu ludziom odpierdala. Trochę tak, jak za kierownicą.

Może dlatego, że w obu przypadkach człowiek czuje się chroniony i ma tę błogą świadomość, że za żadną abstrakcyjną aluzję nie dostanie w zęby?

To była taka luźna uwaga, bez związku z czymkolwiek, ma się rozumieć.


Grzesiu

Zgłoś się do miejscowej palestry. Twoje dowodzenie jest porażające.
Zapewne w sposób nieznany i tajemniczy otrzymasz odpowiednie do zasług stanowisko, “wcześniej cytując Igłę”.

Nowe i oficjalne czynniki z pewnością nie uznają tego za dziecinadę.
[Żenada]


O tak!

W ogóle w internecie

wielu ludziom odpierdala. Trochę tak, jak za kierownicą.

Dlatego też niektórzy zdają egzamin na prawko dopiero wtedy kiedy przestaje im…bić w dekiel. Panienko.


Magio, nie wiem co to za palestra

i nie wiem o jakich stanowiskach piszesz.

Wiem, że za wszelką cenę starasz się poobrażać wszystkich dookoła.

Nie pierwszy zresztą raz w historii tego portalu.

Twój wybór, twoja sprawa.

Ja mogę tylko życzyć powodzenia.


Czyż nie napisałam wyraźnie,

że była to luźna uwaga, bez związku z czymkolwiek?

Dlaczego się zatem poczuwasz?


.

dubelek


Bidusia Grześ, Wszystkie Bidusie

Nikt nic nie wie. Nikt do niczego się nie przyzna. Wszyscy są niewinni.
Ale… Sergiusza na kopach wynieśli. CBDO.

Ach! Jakie to piękne i dobre. A nadto postępowe.

I teraz poproszę o kartkę. Kolorową!

Pieprzeni hipokryci!
Papatki miejscowa hołoto.


Co za insynuacje,

my się mamy do czegoś przyznawać? Ewentualnie własną niewinność wykazywać?

Pomyliłaś się, prokurator Wyszyński już dawno nie żyje.

Pa, o najwyższa i najszczersza Magio…


Tak, kurwa, ja i Pino wyrzucilismy Sergiusza,

o Bosze, gdzie ja jestem:)

A ja się gupi Venissy czepiam…

P.S. Widzę, że powtórkę sobie, Magia, urządzasz z sierpnia/września 2008, tyle że już raczej żaden Max ni Griszeq się nie znajdzie, by do powrotu namawiać.

I jakoś się nie dziwię.


Grzesiu,

najwyraźniej jesteśmy w tajnym spisku.

Wolisz być Zinowiewem czy Trockim? ;-)


No tak i pewnie jeszcze ja...

Też się zastanawiam, gdzie jestem właściwie?

Przecież to jest jakiś zupełny odlot.


Spotęgujmy absurd :)


A który miał więcej kochanek?

:)


Kochanki mu się marzą,

kiedyś jeden mój były zaproponował mi, w kawiarni Massolit, żebym została jego kochanką. Właśnie o tym dyskutowaliśmy, kiedy przyszedł starosta naszego roku, wlazł na drabinę i się zdziwił. Panowie zaczęli się wzajemnie zaczepiać, aż im w końcu zasugerowałam, żeby stoczyli pojedynek nad Wisłą. Jako broń stosowną zaproponowałam ziemniaki…

...Tak odwracam uwagę, bo nie chce mi się teraz szukać odpowiedzi na takie trudne historyczne pytania. Jestem po godzinach :D


Pino

Nie wiem czy jeszcze bardziej da się spotęgować. :)

W tej sytuacji, skoro jestem kurwą bezpłciową, pieprzoną hipokrytką, oraz miejscową hołotą papatki, mogę z godnością udać się na spoczynek.

Może jednak to jest jakiś sen?


Czekaj, już wiem!

Najprawdopodobniej Zinowiew. Gdzieś kiedyś wyczytałam, że był strasznym kurwiarzem (ojej, to chyba ta moja słynna konwencja się ujawniła właśnie). Trocki był chyba taki bardziej ascetyczny, aczkolwiek miał żonę i dzieci…


Dobranoc bażancie,

je maintiendrai.


Dobranoc bażancie

jak się obudzę, sprawdzę czy to się działo naprawdę. :)


Ukoronowaniem tego absurdu powinno byc teraz szybkie pogodzenie

Igły&Serga ku chwale TXT.

Też idem spać.


To tak puentując:

pozdrawiam sypiąc makiem i zalewając miodkiem


Igła

Errata: masz 14 dni, to i tak za dużo. I żeby było jasne – te 14 dni jest tylko ze względu na innych tutaj i czytelników, nie ze względu na Ciebie.

Jeśli nic innego nie wymyślisz i trzeba będzie wyłączyć serwer, niewykorzystane na abonament pieniądze ze skarbonki zwrócę wpłacającym.

Mam jednak nadzieję, że dasz radę temu prostemu wyzwaniu i jesteś mocny nie tylko w awanturniczej gębie.

Serg.


Maszyno/Sergiuszu

Się odezwijcie na priwa bardzo proszę, pliz (może być bardziej prywatny niż ten miejscowy), bo mam kłopoty z wyciepaniem zdjęć ze zbioru pt. “pliki” i parę innych pytań technicznych (nie wiem dlaczego pdf mi się rozjeżdża przy kopiowaniu niektórych tekstów.)

Dzięki.


Klimatyczne teksty...

We Wrocławiu rankiem mróz ok. -10 st. Czy tylko tutaj jest tak zimno? Bo sądząc po powyższym, to u Was wiosna i +21t…

Gdy robię miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, to staram się nie przeregulowywać. Jak najmniej zakazów, a jeśli już, to tylko takie, które zapobiegają anarchii…


Brawo!

Satrapa obalony. I co teraz?


prognoza

referent

Satrapa obalony. I co teraz?

studenckie gówniarstwo trochę pokrzyczy, potym górnicy z Tirgu Magiu zrobią mineriadę (gówniarze dostaną kablem przez dupę), poźniej zrobi się jakiś pogrom tych, no, Węgrów (bo wiadomo, że oni zawsze spiskują), a na końcu przyjdzie cwaniak Igliescu, żeby ratować narodową zgodę :P

(śmieszy mnie trochę wołanie o rzeziach, satrapach, kurwach i hołocie)


MAW,

“śmieszy mnie trochę wołanie o rzeziach, satrapach, kurwach i hołocie)”

Ano zgoda, niektórzy się zapominają i gadają zbyt mocne rzeczy, I te porównania do rzezi i gadanie o niszczeniu blogerów, co Igła zapodał, później cały cyrk Magii.

No ale kazdy robi to co lubi.


Podpisuję się również

Ten komentarz był wyjątkowo udany :D


Szanowni! Trzymajmy się zasad

przecież nie jest drobnym druczkiem nic napisane – Regulamin jest i każdy z nas go musiał przyjąć inna sprawa, to, że zapewne wielu z nas go nie czytało.
Mnie też kiedyś coś się nie spodobało, ale doczytałem sobie to i owo i wiem, że w obowiązującym prawostronnym ruchu drogowym jazda po lewym pasie jest zabroniona i odwrotnie, w lewostronnym po prawej.

Jeżeli się nie dogadamy, to przynajmniej dajcie mi trochę czasu abym sobie zdążył przenieść moje wpisy na mój blog.

Rozwagi, rozumu i równowagi w tym balansowaniu po linie.
Ktoś ten cały kraj tak rozhuśtał, że teraz tylko skakanka i gara w klasy zostały obok teczek przenajrozmaitszych.

Pozdrawiam Wszystkich, bez wyjątku
Marek


Panie Marku,

Igła ma 14 dni żeby się ogarnąć i coś zorganizować, bo ja wychodzę z tej “spółki” i zabieram swój wkład, czyli oprogramowanie. Igła będzie miał do dyspozycji samą bazę danych, którą bez trudu zagospodaruje po swojemu, jeśli tylko zabierze się za to z taką samą pasją, z jaką zabrał się za demolowanie moich porządków. To nie jest kwestia jakiejś głupiej sprzeczki, to tylko finał tego, co działo się na zapleczu TXT, a czasem nawet na forum TXT, od dnia jego założenia. Zdrowiej będzie dla wszystkich, gdy nie mogący ze sobą współpracować motorniczy tego tramwaju rozejdą się w pokoju. Ponad 2 lata zużyłem na starania w tej materii, ale limit strat został wczoraj definitywnie i jawnie dla publiczności wyczerpany. Jeśli dwa lub trzy konie ciągną jeden wóz nie w tę samą stronę, to gdzie jedzie ten wóz?

Pozdrawiam.
Serg.


Sergiuszu

nie mówię, że to jakaś głupia sprzeczka, czy kłótnia
Widzę, że sprawa poważna. I chciałbym aby znalazł się jakiś sensowny kompromis, ale zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że kiedy przekroczy się pewne granice, to lepiej już poza tymi granicami pozostać.

Zatem, mobilizuję się i po nocach będę się przeprowadzał na swoje.
Sergiuszu, dlaczego nie mogę do Ciebie napisać na priva?
Może podasz mi swój adres poczty e-mail?

Pozdrawiam


Panie Marku,

na priva nie da się do mnie pisać, bo zablokowałem już swój prywatny blog/konto. Można pisać na maila: tekstowisko [at] gmail [dot] com

Pozdrawiam
Serg.


Serg

thx.


Sergiuszku

Oprogramowanie? Masz w tym 1/3. Zabrać to sobie możesz leżący mimo śrubokręt.
Chcesz opylić maszynę tXT to nie szukaj pretekstów z Igły.
Jest przecież umowa.
Decyzje podejmowane większością 2-1, 3-0 – Co z tego zostało?

Chcesz opylić całość z “oprogramowaniem” to podaj cenę!
Diabeł was prowadzi!


@Jarecki

Nie wiem w sumie z jakiej racji w ogóle zabierasz tu głos, skoro dawno się wymiksowałeś z odpowiedzialności za to miejsce, ale skoro już zaczynasz pieprzyć bzdury, to i muszę sprostować.

Oprogramowanie jest w całości moim osobistym wkładem, który wycofuję i tyle. Nikomu niczego nie sprzedaję, zabieram minimum co moje i ustawię to sobie na półeczce w piwnicy albo skasuję – nic nikomu do tego.

Nie powiem Ci idź do diabła (z małej litery), tylko krzyż na drogę. Taka drobna różnica.

Serg.


Panie Sergiuszu

Wnioskuje z Pana ostatnich komentarzy , ze nie podpisaliscie zadnej umowy.
Stwierdzil l Pan ... ja wychodzę z tej “spółki”.
Cudzyslow oznacza brak formalnej umowy?


@Agawa

Jak by to ująć.... o, wszystkiego dobrego w Dniu Kobiet.

Serg.


Piknie!

A co jest moim osobistym wkładem, ze spytam? a co jest osobistym wkładem Igły, Pino, Gretchen, Magii, Referenta, Krzysia Jareckiego, Grzesia i kilkudziesięciu innych ludzi, że spytam?

Zabierasz zabawki i idziesz nyny? Kurcze pieczone, o co ci biega?
Jestem wariat ale tego nie rozumiem!
Kawałki personalne mijam milczeniem.
Wielki zawód i wielka przykrość.

Jeszcze raz. Cena jak jest?
Wspólny blog I & J


Agawa

Nie.
Jest!

Wspólny blog I & J


-->JJ

Jacek, z łaski swojej mnie w to nie mieszaj. Teraz to jest chyba trochę późno, żeby odwoływać się do odpowiedzialności. Bardziej pasują tu końcowe strofy z Wyspiańskiego. Te o rogu i sznurze. I chamie.

Moim zdaniem ten sam błąd powtórzony dwa razy = finito. Tu był pochód takich powtórek.


Panie Sergiuszu

Szczerze mowiac wolalabym zeby dzis byl Prima Aprilis:)))


@Jarecki

Osobisty wkład każdego, kto napisał na TXT choć jedną literkę, przekazuję uroczyście na ręce Igły – całą bazę danych TXT. Wszyściutko. Wszyściusieńko. Zabieram tylko pusty szkielet, który nie jest na sprzedaż, więc ciskasz się na próżno. Nie chcę od nikogo ani grosza, nie oczekuję już nawet przeprosin ani niczego. Odpust zupełny. Bawcie się w te swoje diabełki do końca świata, ale beze mnie. Nie wiem co tu jest w ogóle do tłumaczenia, wystarczy puknąć się zdrowo w czółko.

Serg.


JJ

Moim wkładem (marnym) były moje teksty, które już zabrałam.

Resztę opisał bardzo zgrabnie Pan Referent i pod tym się podpisuję.


Referencie

Nie mieszam. Gdzieżbym śmiał mieszać Referenta w jakieś takie… Nawet sam się nie mieszam od teraz.
To jest, widzę, biznes.
Trochę się dziwię, że tak po chamsku to idzie, ale ok!

Jeszcze raz – Nie moja sprawa!
Czyli trzeba pakować toboły? Jak trzeba to trzeba!

Wspólny blog I & J


O, domena też do dyspozycji Igiełki

żeby nie było.

Można przyjąć, że mnie tu już zasadniczo nie ma, jest tylko robotnik pilnujący serwera przez następne 14 dni. I tyle. Nawet nie wiem czy regulamin jeszcze jest, ale sądząc po tekstach Igły, też już nie ma. Dzikie Pola nastały. Wiosna, te sprawy. Trzymajcie się wiatru wolności.

Serg.


Sergiuszu

To jest naprawdę żałosne! Czyli co, zabieramy swoje pudelka?

Choćbyć mnie przypiekał rozpalonym żelazem nie pojmę i nie zeznam o co ci, wobec mnie chodzi?
Mam to za jakieś wariactwo!
Przez ostatnie półtora roku gadaliśmy po przyjacielsku, a tu nagle taki Wilk!
Pozdro, dobra, spadam

Wspólny blog I & J


-->JJ

Ja również pakuję toboły. Przy czym życzę ci, żebyś się dogadał i razem z Igłą, czy z kimś innym dalej prowadził tekstowisko. Sama domena też ma, jak sądzę, swoją wartość. Myślę też, że oprogramowanie możecie kupić, dopuścić kogoś do spółki, nie wiem, nigdy czymś takim nie zarządzałem, ale wokół na pewno są magicy od tych spraw. Ja w tym jednak udziału brał nie będę. Sergiusz, cokolwiek by dziś nie mówić i jakkolwiek by go nie obsobaczać, był dla mnie gwarantem stabilności i przewidywalności tego przedsięwzięcia. Nie byłeś takim gwarantem Ty, nie był tym bardziej Igła. Przepraszam za szczerość, ale to nie ma nic wspólnego w lubieniem, czy koleżeństwem. Tak po prostu — z mojej perspektywy — było i jest. Wprawdzie owa stabilność i przewidywalność nie była ceniona na TXT, opacznie ją rozumiano, może nawet nie była uświadamiana, cóż... jak mawiał Butch Cassidy namawiając Sundance Kida na wyjazd do Boliwii: “Tylko ja jeden widzę, a reszta jest ślepa”. Krótko mówiąc, chcecie kupić od Sergiusza, kupcie od kogoś innego; działajcie.


@Jarecki

Miejże litość, chłopie, ile można tego kota ogonem… prawda. Czy wilka, wszystko jedno.

Serg.


Referencie

U siebie napisałem “ludzie poważni” i sam się wykluczyłem na starcie. Niepotrzebnie się złościsz na mnie. I nic nie mam zamiaru robić w necie. Przykro, ze tak to odbierasz.

Wspólny blog I & J


Sergiuszu

Drugi raz ta sama sztuczka?
Robisz jazdę jak jakiś czubek ( a nie jesteś mną ) zabierz TXT, sprzedaj, podaruj albo zjedz na kolację!
Co za durnota! i na dodatek udająca stabilna durnotę! Zły jestem!

Wspólny blog I & J


-->JJ

Nie złoszczę się na ciebie. Sprowokowałeś mnie może trochę wątkiem merkantylnym (powyżej). Sorry.

Wcale nie jest mi do śmiechu, ale uważam, że Sergiusz ma rację. Najgorsze w tym jest właśnie to, że on ma rację, a ratlerek, wiecznie niezorientowany, wujek dobra rada i paru innych z towarzycha się grubo pomylili. Po prostu przelicytowali; Igła zagrał w tej scenie “pożytecznego”. Przykro mi. Do obaczenia i pogadania gdzieś w sieci,

referent


Bardzo smutna to historia

Szkoda, ze dowiadujemy sie o tym w taki szczegolny dzionek.

Skoro Sergiusz moze zabrac pusty szkielet, który nie jest na sprzedaż to znaczy ze wasza umowa byla po prostu do bani!


Referencie

Nie zamykaj kluczem kłódki.
Mamy dwa tygodnie czasu.
Tam było coś osobistego – milczę.
:) Już tak nie tragizuj! Przez te gadki nie wiem co jakiś Poncyliusz…no ciemny jestem przez Igłę und Serga

Wspólny blog I & J


Referencie

Nie zamykaj kluczem kłódki.
Mamy dwa tygodnie czasu.
Tam było coś osobistego – milczę.
:) Już tak nie tragizuj! Przez te gadki nie wiem co jakiś Poncyliusz…no ciemny jestem przez Igłę und Serga

Wspólny blog I & J


Agawo

Nie była tylko jest. Trwa.
Wspólny blog I & J”:http://amazoniawweekend.blogspot.com


@Jarecki

Od sztuczek to zdaje się Ty jesteś, mnie tu nie mieszaj. Był limit durnoty w kręgach tutejszej władzy dający się wytrzymać, ale został przekroczony, naprawdę, ta Twoja jazda tutaj jest bardzo barwna i groteskowa, nie przeczę, zawsze w tym byłeś dobry, ale na Boga, puknij się w bańkę i zrozum, że tu nie chodzi o żadne personalki czy emocje, ja do Ciebie tu nic nie mam, miałem 2 lata temu, ale to już powszechnie znana, prawda, historia, przeminęło z wiatrem, i tak dalej, od dawna się nie gniewam bo i po co, i nie ma to związku (o ile wiem, a nie wszystko wiem) z najnowszą szarżą Igiełki, a Ty dramatyzujesz jak, nie przymierzając, obrońca twierdzy oblężonej od środka. Nie powiem, chwilami zabawne, gdyby nie to, że to się dzieje na serio.

Serg.


Jedna uwaga Sergiuszu

..ale jest to uwaga oparta na osobistych kontaktach – telefon und skype. dotyczy mnie i Iwony,
Trudno:
Jesteś fałszywym typkiem. I tyle.

Wspólny blog I & J


@Jarecki

Miarkuj się z tymi epitetami, bo tym razem nie będę wysłuchiwał tej durnej litanii po raz kolejny. Zaczynasz się powtarzać. Niedobrze. Chyba, że tym razem masz siebie na myśli.

Serg.


-->JJ, Sergiusz

Zrobicie jak chcecie, ale kilka osób ma niezasłużoną satysfakcję i radochę. Dajcie pokój. Nie wiadomo, co nam w przyszłości (może razem) robić wypadnie. Pozdrowienia i kończmy. Mleko się wylało, krowa zdechła. Piłka jest w ogródku u Igły, może u kogoś jeszcze; niech się pasie.

Cześć,
referent


Jacku

Oprogramowanie tworzone w ramach wspolnego przedsiewziecia jest wlasnoscia firmy, w ktorej jest tworzone, a nie staje sie wlasnoscia programisty.

Prosta regula. Powszechnie stosowana.
Uniemozliwiajaca powstanie takiej sytuacji jaka zaprezentowal Sergiusz.


Panie Referencie,

No i pewnie, ja tu nie widzę nic do dodania od dawna.

Serg.


Pani Agawo,

niechże Pani, na miły Bóg, migiem daje znać Pani Renacie!!!

W niej ostatnia nadzieja na uratowanie Tekstowiska przed Sergiuszem!
Nie ma czasu do stracenia….


Sergiuszku

A jak mam pisać do Ciebie, skoro sobie przyjaźnie gaworzymy, a ty nagle zimny wik?
Ja tam prosty człowiek i jak nie kumam to kumam że masz biznes w tym co robisz.
Mało sie nagadaliśmy, ze igiełka słodki daje dupy poniewierając ludźmi. Mną poniewierasz teraz. PO KIEGO?
Wspólny blog I & J


Sergiusz

wiesz o co Ci chodzi, facet, już mnie więcej nie zrobisz w balona.
Wiesz, te Twoje gierki, mogą robić wrażenie na tych, co Cię nie znają.

Zabawne, mowisz wiele …gorzej, że niewiele to prawda, ba, jakby powiedział kol. Igła gówno prawa.

Twoja sprawa, zwijaj zabawki, w końcu znalazłeś kupca, na maszynę?

A na naszą domenę też?

Spadaj.

Wspólny blog I & J


Panie Yasso

Cosik sie Panu pomylilo:)

To Sergiusz jest zbawca niekwestionowanym.


@Jacek

No wiesz co, Ty idziesz w ślady RRK i to wszystko na serio do mnie walisz? Ja Tobą poniewieram? Całkiem odwrotnie to się odbywa, na moje oko. Myślalem że Ty jednak pół żartem i pół serio. Jakim wilkiem? Kto komu? Napadłeś na mnie personalnie wraz z Igiełką, a ja po prostu oddaję Wam bez walki to o co się tak strasznie dobijacie, o te regulaminy ponoć głupie, których nie powinno być, o tego szurniętego admina który porządków w przedszkolu pilnuje, a nie powinien i tak dalej. Na serio Tobie się widzi, że to jakiś biznes? Masz niezłe omamy w takim razie, bo tu biznesu nie było i nie ma, raczej mało wdzięczna harówka. Zapraszam, możesz tego miodu skosztować do oporu. Co się tak zapierasz? Cholera wie, jak się okaże za 14 dni, że Igiełka jednak tylko w gębie mocarny, to może i zostawię Wam w spadku wniesiony tu silniczek. I co wtedy powiesz? Ciekaw jestem.

Serg.


@Alga

Przez starą sympatię prześlę Ci w odpowiedzi tylko symbolicznego goździka z okazji Dnia Kobiet. I uśmiech przyjazny. Wrogów musisz szukać gdzie indziej.

Serg.

P.S. o domenie wyraźnie napisałem tutaj:
http://tekstowisko.com/igla/61369.html#comment-653582

Po prostu bierzcie i rządźcie po swojemu, Konfederaci, mnie tu już nie ma i wtrącał się już w nic nie będę.


Igła, Sergiusz&Jacek,

szczerze i bez owijania w cokolwiek.

Błędem pierwszym jest, że w ogóle gadacie o tym publicznie, naiwnie myślałem, że tekst igbły wywoła jakąś dyskusję sensowną i do czegoś doprowadzi, moim zdaniem szkoda, że Igła tu nie zamknął komentów wczoraj, tak byliśmy świadkami pysków z udziałem jedynej sprawiedliwej, teraz jestesmy świadkami, jak wy się nakręcacie (znaczy igła milczy)

Moim zdaniem obgadajcie to we trzech, szkoda by było marnowac, coś, co jednak było niezłe.
I pomimo że miałem nieraz pretensje o coś do każdego z was, to jak dla mnie nie warto niszczyć tego, co się samemu tworzyło i nie warto mówić za dużo, bo słów już raczej się nie da cofnąć.

Jak to klasyk gadał, nie warto kotami rzucać, kamieniami tym bardziej.

Nie ma też co ukrywać (taki mam ogląd sprawy), że od początku wyglądało tak, że Serg tu robi najwięcej, igła albo uciekał w szyfry&gadki dziwne albo go nie było, z Jackiem wspólpraca się skończyła szybko.

Jeszcze inna rzecz, uważam, że Sergowi brakuje umiejętności słuchania, ma swoją (często sensowną) wizję, której się trzyma i trudno go przekonac do innej

Spotkajcie się, posłuchajcie się, pogadajcie, bez świadków, nie w necie albo nie w publicznym miejscu neta, to niczemu nie służy tylko wzajemnym oskarżeniom.

Nie wyobrażam sobie TXT jakie znam i cenię bez Sergiusza, ale tak samo nie wyobrażam sobie bez Igły i jego tekstów.
JJ&Alga mają od zawsze też duży wkład i tekstowy i pozatekstowy tu.

Kolejny rozpad TXT na jakies odłamy to to już będzie raczej koniec tego miejsca, szczególnie że jak widać, niektórzy już odchodzą (niektórzy z nich wcześniej nawrzucawszy wszystkim, no, ale jak wiemy nie każdy umie odejść z klasą)

Ogólnie, nie wiem, czy się da to odkręcić, ale chyba warto spróbować.

Mimo wszystko.

P.S. Wyczerpałem pokłady patosu&wielkich słów, więcej nie będę.


Agawo,

rozumiem intencje, ale niekoniecznie musi być tak jak mówisz.

Abstrahując od konfliktu i wyrokowania kto tu przelicytował, maszyna, którą stworzył Sergiusz jest całkowicie autorską nakładką na powszechnie dostępne oprogramowanie Public Domain.

Tak jak tu stoimy, wszyscy bez wyjątku uważamy ją za bardzo dobrą. Dla wielu z nas to właśnie wygoda i przejrzystość maszyny TXT była czynnikiem decydującym dla rozpoczęcia kariery blogerskiej.

To jest zasługa li-tylko i w całości Serga. I niestety, jeżeli zdecyduje się zabrać swoje zabawki w postaci skryptów, ustawień, rozszerzeń i wtyczek (własnych) do niejakiego Drupala, to je zabierze. Zostawiając bazę danych, oczywiście.

Mam nadzieję, że tego nie zrobi. Wola destrukcji własnego dorobku rzadko kiedy tryumfuje.

Chciałbym, żebyśmy, zanim się rozejdziemy w cztery strony świata, spróbowali po raz ostatni (a tak naprawdę, po raz pierwszy) sformułować swoje żale i zarzuty wobec siebie nawzajem.

Nie wyłączając blogera Sergiusza.

Z góry zakładając jednak że maszyna TXT jest piękna i dobra. I że dowiodła tego nieskończoną ilość razy w ciągu ostatnich dwóch lat z hakiem.


Tak mnie lubisz?

aż PZPRowskego goździka mi wręczasz?
A podpisać się mam gdzie?

Zadałam Ci dawa pytania, odpowiesz?

A tak już traktować się nie dam, z tzw. przymrużeniem oka. Ja jestem osobny byt, od Jacka.

Wspólny blog I & J


re: Rzeź...

Chodzi mi o moją domenę, o moją i Jacka, gdzie ona, bo wołają na mnie za nią pieniądze, a ja nawet jej nie zobaczyła.

Wspólny blog I & J


-->Yassa

scroll

niechże Pani, na miły Bóg, migiem daje znać Pani Renacie!!!

W niej ostatnia nadzieja na uratowanie Tekstowiska przed Sergiuszem!
Nie ma czasu do stracenia….

Przede wszystkim zamknięcie TXT narusza wolność blogowania Pani Reni. I wyrażania poglądów. Macki Kaczek są wszędzie. Powinna natychmiast przyjść i protestować. W dodatku jest kilka rozwojowych wątków na komisję śledczą. Kto, za ile, po co? Chciał sprzedać, sprzedał, dopiero szuka kupca? I gdzie są podsłuchy?


@Alga

Odpowiedzi masz wyżej, już o tym pisałem wyraźnie, bardziej wyraźnie się nie da.
Mogę powtórzyć – maszynka nie jest na sprzedaż, domena i wszystko zostaje
w rękach Igiełki, a jak się okaże że jest on tylko w gębie pyskaty, to i silniczek
może w spadku zostawię, choć lepiej, gdyby się jednak wykazał męstwem.

Nie chcesz goździka? No to może tulipan nie będzie z PZPR?
Tak to jest z kobietami, nie dogodzisz, no nie ma jak. ;-)

Serg.


Serg

myślisz, że chodzi mi o domenę TXT????

A moja, moja osobista domena, gdzie?

Wspólny blog I & J


@Alga

Sorry, ale teraz to już jakieś nieporozumienie chyba?
Jaka domena? Ty mnie aby z Triariusem nie pomyliłaś?
Z tego co pamiętam, to on Wam kupował jakąś domenę, nie ja.

Serg.


Merlocie

jeśli pozwolisz do Twoich słów, z którym się zgadzam, dodam kilka moich
To miejsce kilka razy pokazało jak bardzo potrafimy być ludzcy, wrażliwi na nieszczęście innych.
Nie będę rozpisywał się o akcji jaka miała tutaj miejsce rok temu (PO-CO) o potędze słowa i myśli o rzece uczuć
Sam nie dawno doświadczyłem również czegoś wyjątkowego w chwili, kiedy w zasadzie nie widziałem już niczego, kiedy została mi wiara, że widać taki mi pisany los.
Gdyby nie TXT, nie wiem gdzie byłbym teraz. Bo skąd ktokolwiek mógłby wiedzieć że istnieje taki ktoś jak ja.

Na tę chwilę – nie kierując się emocjonalnie – wiem jedno, że pozostaje mi pakowanie walizek i przeprowadzka. Jak spojrzę na te swoje wpisy, to wiem, że troszkę tutaj pomieszałem.

Muszę się też zastanowić, kto wysadzał pokój po pokoju w tym naszym wielopiętrowym bloku. Na tę chwilę nie czuję potrzeby analizy kto, kiedy, dlaczego

Tymczasem


taa, ale to Ty ją mi miałeś przysposobić, obiecałeś, że

w tydzień dwa będzie gotowa, do dziś jej nie mam. Wyłączyłeś się z Skypa i…wybacz, ale to Ty kręcisz.

Tygrys jedynie mi ją kupił, my oddaliśmy Ci do niej klucze…ale to tylko margines, bo traktujesz mnie jak zupełnie nie wartą rozmowy osobę. Wiesz, mnie się tak szybko nie da zbić z tropu, to już nie ta sama Iwona co 3 lata temu.
Jest mi wyjątkowo przykro, bo robisz wiele złego, udając, że to Ty jesteś skrzywdzony.

Wspólny blog I & J


Grzesiu

Mnie tam nie doliczaj jako trzeciego bo ja się ino wtrącił z powodu nadmiernego sentymentu do TXT. Tyle mam do gadania co moja Róża, która wymyśliłsa sobie, że o 21;10 pójdziemy na spacer.
Piłke mi przyniosła i tak sprytnie patrzy!

Wspólny blog I & J


@Alga

Wybacz, ale to już są Twoje insynuacje. Mówisz o sprawach sprzed roku. Nie miałem żadnych kluczy bo Triarius nie przepisał tej domeny wtedy czy coś, panel admina gdzieś tam nie wykazywał tej domeny i na tym stanęło. Nie miałem z tym później nic wspólnego i nigdy do tego nie wracaliśmy. Nie zapędzaj się, proszę.

Serg.


Klamiesz

ha! jestem znów na TXT
Wspólny blog I & J


Merlocie

W normalnie funkcjonujacych firmach sprawy wlasnosci, odpowiedzialnosci prawnej czy finansowej sa jasno zdefiniowane.
A tu prawdopodobnie mamy do czynienia z nieformalna umowa kolezenska , gdzie kwestie zaangazowania nie zostaly jasno zdefiniowane. Stad szereg nieporozumien.

Szkoda ze nie umieszczono kilku podstawowych informacji na stronie glownej:
General Manager – Sergiusz, manager artystyczny – Jacek, manager liryczny – Igla.


i robisz w dalszym ciągu

to samo. Obiecaleś mi na następny dzień, to był 27 IV, że domena jest zrobiona, właśnie wołałeś o klucze, Tygrys nas wtedy ostrzegał...ale Ci zaufałam…
Wspólny blog I & J


@Alga

Może lepiej na tym zakończmy, to już gorzej niż żenujące.

Serg.

P.S. miałem Wam założyć stronkę, to co innego niż domena, i tego nie zrobiłem, tyle, że to już dawno sobie wyjaśniliśmy z Jackiem w mailach i telefonicznie. Domena to Wasza sprawa. Nic mi do tego.


żenujące

a co, znów mi zamkniesz dostęp, do TXT, już raz mi tak zrobiłeś, zupełnie za nic

Wspólny blog I & J


Agawo,

kłujesz bezproduktywnie;-)

Przypomnij sobie lepiej, jak to długo, dlugo bywało, że wszystkim się podobało.
Przy tej samej, o dziwo, obsadzie.


@Alga

Mylisz domenę i stronę/blog, to dwie różne rzeczy. Sprawa strony wtedy utknęła i dawno to sobie wyjaśniliśmy z Jackiem, siła wyższa wtedy, a domena jak to domena, jest Wasza, co ja mam do tego dzisiaj akurat?


@Alga

No co Ty, teraz to Igła może mi zamknąć dostęp, jak coś. Nie wierzysz, że mnie tu już nie ma? Nie ma i nie będzie, a jestem tylko w roli pilnującego serwera, bo akurat nikogo więcej do tej pracy nie ma chwilowo.

Serg.


@

Ale rzeźnia


Wiesz co, jedno wielkie kłamstwo

może nie jestem jakimś mistrzem internetu, ale jak mi koś osobiście, znaczy TY piszesz i każesz do domeny wybierać kolory, to rozumiem, że za chwilę ta domena będzie.

Ale nie chcę drążyć tego tematu, po prostu za domenę nie zapłacę i tyle, chodzi mi o Twoje kłamstwa i niekonsekwencję

No i traktowanie mnie z góry, ja się nie dam, braciaszku

Wspólny blog I & J


Kolor domeny?

Domena internetowa to podstawowy element pozwalający na zaznaczenie obecności w Internecie. Domena wyróżnia Twoją stronę WWW i pozwala ją jednoznacznie zidentyfikować. Wpływa także na kształtowanie pozytywnego wizerunku w sieci.


@Alga

Dalej mylisz domenę i obiecaną po znajomości (gratis) stronę (nie zrobioną jednak, bo nie miałem wtedy do tego warunków kompletnie, siła wyższa, ale wyjaśniona dawno), wracasz do tego nagle po roku, obrażasz mnie tu i obrzucasz błotem itd. dajmy spokój, dobra kobieto, szkoda naszego czasu.

Serg.


Nie jestem dobrą kobietą, mylisz mnie

z kimś innym

wiesz, daj spokój. Ty jesteś górą, a ja kretynką, ostatni raz dałam się Ci nabrać.

A Ty Marek się nie wtrącaj, bo nie wiesz o co idzie, co popłakał Ci się Serg, na Jacka i Iglę?
. Daj się oczarować jego słowu, a zostaniesz tak jak my…

Wspólny blog I & J


Merlocie

Wcale nie mialam takiego zamiaru.
Teraz tez jest fajnie. Dramatycznie:)

Mam nadzieje, ze to tylko spektakl z okazji Dnia Kobiet:)

Sergiusz za chwile bukiety zacznie wreczac, albo kolorowe domeny..
Yassa i Referent…. niereformowalni, niestety.


Szanowni Państwo

Oficjalnie się z Państwem żegnam.

Dziękuję za wspólnie spędzony na TXT czas.
Było jak to w życiu – fajnie, nie fajnie i bardzo fajnie – różnie.

Niestety, nie widzę możliwości, by tę przygodę z TXT kontynuować.

Nie będę też już komentował, ani odpowiadał na komentarze.

Jeśli ktoś ma do mnie jakąś sprawę, proszę o kontakt mailowy:
tekstowisko [at] gmail [dot] com

Życzę wszystkiego dobrego i trzymam kciuki za Igłę, który jest odtąd jedynym dysponentem oficjalnych kluczy do TXT. Klucze techniczne są w mojej dyspozycji jedynie przez najbliższe 13 dni.

Sergiusz


Iwono

jestem już duuużym chłopcem,
mam swoje wiaderko i łopatkę do piasku, i kilka foremek też mam ;)

Pozdrawiam.


Marku

ja też jestem duża dziewczynką, a widzisz dwa razy Sergowi zaufała, daw razy się na tym zaufaniu przejechała…
Wspólny blog I & J


Serg,

szkoda wielka, a co z mottem: Sukces to nie sztuka, trzeba po prostu wytrzymać dłużej niż inni?

Pozdrówka i mam nadzieję do pogadania gdzieś w necie,

Ja naiwnie chciałbym by to “gdzieś” było na TXT jednak ciągle.


Algo, ale może jednak nie ma sensu wyciągac prywatnych spraw

o jakichś domenach, stronach itd

Przeciez takie rzeczy można se między sobą objaśnić na tak zwanym privie, bo inaczej wrażenie mało eleganckie to sprawia.

Proszę się nie obrażać, jedną z moich niewielu zalet jest szczerość...


Wiedz, zaczął Serg, nie ja, to on Jackowi to co dwa lata temu

wytknął.

A z tą domeną, to Serg był nieuchwytnym przez pól roku…może był w delegacji??

Nigdym się nie dowiedziała co się z nią stało.
Ale widzę, że już wszyscy wydali werdykt, Ty, Marek, i inni…widać, że My, czyli ja i Jacek nigdy nie powinniśmy wrócić.

Pozdro
Wspólny blog I & J


Algo, nie wiem, co powinnaś, wiem,

że ja nic takiego nie napisałem, co sugerujesz.

Wystarczy że wczoraj Magia mi tu wmawiała cały wieczór nieistniejące rzeczy, więc na więcej nie mam ochoty.

\I nie mam pojęcia o waszych relacjach i kto jest winny, wiem tylko że roztrząsanie tego publicznie nie pomoże raczej.

Pozdro i czekam na następne odcinki powieści, jesli TXT będzie istnieć, to z chęcią bym je tu widział.


Wiesz, tu już nic nie będzie

koniec, finito\
Wspólny blog I & J


Żegnajcie przyjaciele und wrogowie

Może to i lepiej?
Nieznośny, obrzydliwy kłamca – tak, kochani, i ty Grzesiu słodki. Iwonko tylko wybierz kolory! – i cyk, zniknął słodki Sergiusz.
Nigdy by ten temat nie wrócił gdyby gość nie wywołał wilka z lasu. ja (my) są ludzie skromni i zadowoliliśmy się przymrużając oko jakimkolwiek tam tłumaczeniem.

Ale teraz? Teraz mi kobieta duczy i kasuje notki.
To jest koniec.
Żegnam, przepraszam i ponownie żegnam.
Dobranoc.

Wspólny blog I & J


To się chyba nazywa

agonia…

Coś pękło. Czy nie rozdęte ego?


Koniec

Faktycznie żenua robi się do kwadratu. Sądzę że Sergiusz żyje w wypasionym schronie i pije ze złotej musztardówki, bo oszukuje ludzi na kolorowych domenach. Jak ktoś ma tak dużo, to każde 500 złotych się przyda. Po co ja w ogóle mam o tym wiedzieć. Co mnie obchodzą takie sprawy. Ludzie!

Tako i ja się żegnam, podążam za wezwaniem prezesa mojej partii, co buduje nową piękną platformę (wersja dla obrończyni swobód TXT Pani Reni kochanej).

Co złego to nie ja; lepiej o referencie zapomnieć, niż się z jego powodu irytować. Sam nie będę się bez potrzeby przypominał. Za wspólne pisanie i rozmowy dziękuję i pozdrawiam,

referent


Do wszystkich…

Nawarstwiło się mnóstwo nieporozumień i uraz między ojcami założycielami. Nie mnie rozstrzygać, kto ma rację. Natomiast ze swojej strony mogę powiedzieć, że nie tędy droga.

Z niektórymi osobami się zgadzam, z innymi nie. Nie ma to żadnego związku z tym, kto ma rację ani tym, kogo lubię. Nie będę odnosił się do meritum sporu, bo moje zdanie jest zupełnie nieistotne. Powiem tylko, że jest mi przykro.

Może coś się da odkręcić?


Panie Jerzy

o to: Może coś się da odkręcić? niech Pan zapyta tych co to COŚ podkręcili

pozdrawiam


Panie Marku!

To jest raczej pytanie do przemyślenia dla każdego z nas z osobna. Czy jeszcze chcemy rozmawiać? Czy znajdziemy w sobie dość dobrej woli żeby wysłuchać racji drugiej strony? Bez tego nie ma szans na cokolwiek pozytywnego.

Pozdrawiam


Subskrybuj zawartość