masz mnie. co tam jotesz, ale Agnieszka (polonistka) tez się nie czepiła. Ciekawe czy uznała to za mało ważne czy zwyczajnie przeoczyła.
Wcale się nie gniewam, ze mi to wytknąłeś. Pokazuje to jedynie jeszcze jedno zjawisko. W necie, przy anonimowości mam skłonności do niechlujstwa językowego. Często robię to z premedytacją, czasem z roztargnienia, a bywa, że zwyczajnie jak w tym przypadku z niedostatków własnej edukacji.
Czy przyznając się do tego, że jestem belfrem nie powinienem dbać o czystość języka? Oczywiście, że powinienem i nie tylko ze względu na zawód. Jednak czy rozpatrując poprawność składni nie zgubię gdzieś prawdziwego siebie?? Nie wiem.
wyrus
masz mnie. co tam jotesz, ale Agnieszka (polonistka) tez się nie czepiła. Ciekawe czy uznała to za mało ważne czy zwyczajnie przeoczyła.
Wcale się nie gniewam, ze mi to wytknąłeś. Pokazuje to jedynie jeszcze jedno zjawisko. W necie, przy anonimowości mam skłonności do niechlujstwa językowego. Często robię to z premedytacją, czasem z roztargnienia, a bywa, że zwyczajnie jak w tym przypadku z niedostatków własnej edukacji.
sajonara -- 09.02.2008 - 20:47Czy przyznając się do tego, że jestem belfrem nie powinienem dbać o czystość języka? Oczywiście, że powinienem i nie tylko ze względu na zawód. Jednak czy rozpatrując poprawność składni nie zgubię gdzieś prawdziwego siebie?? Nie wiem.