Wiadomości o szukaniu harcerzy do wywiadu należało chyba czytać w kontekście szybkości świetlnej w szkoleniu niż w fakcie przynależności. Chyba że harcerz z natury jest lepszym materiałem na patriotycznego agenta, z racji dużej wprawy w podchodach, wszelakich dodatkowych i przydatnych sprawnościach, co usprawiedliwiało by tę szybkość, o którą we wszystkich komentarzach chodziło.
Dlatego przytaczanie pocztu wybitnych harcerzy jest psu na budę, bo nikt harcerstwa nie próbował tykać, stąd i obrona nadmierna, bo niepotrzebna. Igła przy okazji miał rację, punktując oficerów liniowych a nie wywiadu. Broniąc problemu proponuję używać bardziej przekonujących argumentów…
Fajna obrona harcerstwa!
Tyle że do dupy w temacie…
Wiadomości o szukaniu harcerzy do wywiadu należało chyba czytać w kontekście szybkości świetlnej w szkoleniu niż w fakcie przynależności. Chyba że harcerz z natury jest lepszym materiałem na patriotycznego agenta, z racji dużej wprawy w podchodach, wszelakich dodatkowych i przydatnych sprawnościach, co usprawiedliwiało by tę szybkość, o którą we wszystkich komentarzach chodziło.
Dlatego przytaczanie pocztu wybitnych harcerzy jest psu na budę, bo nikt harcerstwa nie próbował tykać, stąd i obrona nadmierna, bo niepotrzebna. Igła przy okazji miał rację, punktując oficerów liniowych a nie wywiadu. Broniąc problemu proponuję używać bardziej przekonujących argumentów…
jotesz -- 22.02.2008 - 11:52