Chodzi o to, kiedy się kapniemy że posiadając własne poglądy na kazdą kwestię z osobna, polityczną, społeczną, medyczna…itd na siłę, przysłowiowym “młotkiem” jesteśmy wtłaczani w zbiór opisywany przez różnych mądrali jako prawica, lewica czy cos tam innego.
Kurwa, w 20 wieku to jeszcze ale w 21?
Jak mnie nie jara Bielan czy sam JK to zaraz muszę być tym całym lewakiem?
Facet z SLD który dyrektoruje bankowi jest lewakiem?
Oczywiście że nie odbiega
Chodzi o to, kiedy się kapniemy że posiadając własne poglądy na kazdą kwestię z osobna, polityczną, społeczną, medyczna…itd na siłę, przysłowiowym “młotkiem” jesteśmy wtłaczani w zbiór opisywany przez różnych mądrali jako prawica, lewica czy cos tam innego.
Kurwa, w 20 wieku to jeszcze ale w 21?
Jak mnie nie jara Bielan czy sam JK to zaraz muszę być tym całym lewakiem?
Facet z SLD który dyrektoruje bankowi jest lewakiem?
jak to było? słowa…słowa…słowa..
Jacek Jarecki -- 01.03.2008 - 19:58