To jest odwracanie uwagi od tego co zrobił Major. Jasne że Watykan, z powodu posiadania “państwowości” jest też postrzegany na świecie jako “gracz polityczny”. Tylko że w tym wątku to nie ma nic do rzeczy, co zresztą Major potwierdził, pisząc że wcale mu nie chodzi o Tybet, tylko o katolicką “dyktaturę”, która mu w Polsce przeszkadza, podobnie jak większość Polaków, będących, na nieszczęście, przynajmniej formalnie, katolikami, no bo z powodu tej cholernej większości nie da rady prosto i gładko przegłosować promocji stylu życia mniejszości seksualnych chociażby. Tak więc problem został uchwycony i jeśli bedą chętni, możemy temat kontynuować.
Grzesiu
To jest odwracanie uwagi od tego co zrobił Major. Jasne że Watykan, z powodu posiadania “państwowości” jest też postrzegany na świecie jako “gracz polityczny”. Tylko że w tym wątku to nie ma nic do rzeczy, co zresztą Major potwierdził, pisząc że wcale mu nie chodzi o Tybet, tylko o katolicką “dyktaturę”, która mu w Polsce przeszkadza, podobnie jak większość Polaków, będących, na nieszczęście, przynajmniej formalnie, katolikami, no bo z powodu tej cholernej większości nie da rady prosto i gładko przegłosować promocji stylu życia mniejszości seksualnych chociażby. Tak więc problem został uchwycony i jeśli bedą chętni, możemy temat kontynuować.
s e r g i u s z -- 17.03.2008 - 14:38