na swoje nieszczęście.
Ale leży niedaleko Rudego, Alka i drugich.
To są, dla mnie ci z niewielu ludzi, których nie znałem a cenię.
A poznałem ich historię w drużynie harcerskiej, w szkole, za PRL-u. Pamięć trwa, wbrew dawnym łobuzom ale i wbrew dzisiejszym idiotom.
http://wilk.wpk.p.lodz.pl/~whatfor/biog_rodowicz.htm
Tam masz mapkę jak dojść do grobu Anody.
P.S. I nie pisz, że nikt nie pamięta.
Bo Anoda nie zginął w Powstaniu
na swoje nieszczęście.
Ale leży niedaleko Rudego, Alka i drugich.
To są, dla mnie ci z niewielu ludzi, których nie znałem a cenię.
A poznałem ich historię w drużynie harcerskiej, w szkole, za PRL-u.
Pamięć trwa, wbrew dawnym łobuzom ale i wbrew dzisiejszym idiotom.
http://wilk.wpk.p.lodz.pl/~whatfor/biog_rodowicz.htm
Tam masz mapkę jak dojść do grobu Anody.
P.S. I nie pisz, że nikt nie pamięta.
Igła -- 25.05.2008 - 19:38