W dawnych czasach, kiedy jeszcze nie bylem punktualny, zdarzało mi się przybiegać na przystanek w ostatniej chwili. Zwykle w odjeżdżającym tramwaju byli jacyś koledzy.
Otwierali drzwi i człowiek wskakiwał.
A czasem im trzeba było otworzyć drzwi i się otwierało.
Pozdrawiam, zastanwiając się kiedy ostatnio jechałem tramwajem w ogólności, a “14” w szczególności
Z tego przy Raszyńskiej?
W dawnych czasach, kiedy jeszcze nie bylem punktualny, zdarzało mi się przybiegać na przystanek w ostatniej chwili. Zwykle w odjeżdżającym tramwaju byli jacyś koledzy.
Otwierali drzwi i człowiek wskakiwał.
A czasem im trzeba było otworzyć drzwi i się otwierało.
Pozdrawiam, zastanwiając się kiedy ostatnio jechałem tramwajem w ogólności, a “14” w szczególności
yayco -- 24.06.2008 - 22:02