Ja odniosę się do ostatniej twojej wypowiedzi tutaj, główny wątek zdaje się już został wyczerpany…
1. Z Twoim spostrzeżeniem, kto nadużywa Imienia Pańskiego nadaremno, masz rację. Acz nie mogę zapomnieć wspaniałego obrazu (i dźwięku!) Joanny Senyszyn cytującej JPII na czele gej-parady.
2. Przytoczone tezy Stommy brzmią strasznie głupio (oryginału nie znam). W całej historii Europy żadna grupa barbarzyńców nie została uznana za “swoich” i włączona do “wspólnoty” póki się nie ochrzciła (a potem schrystianizoawała). Pogańskie tradycje i wpływy to raczej margines i folklor. Jeśli uznać jego kulturotwórczą rolę i wpisywać do eurokonstytucji, to także trzeba tam wpisać południową sjestę i maniana, słowiańską gościnność czy niemiecki ordnung. Chrześcijaństwo (plus judaizm) to w kategorii wpływu na kształt Europy — inna liga.
Grzesiu
Ja odniosę się do ostatniej twojej wypowiedzi tutaj, główny wątek zdaje się już został wyczerpany…
1. Z Twoim spostrzeżeniem, kto nadużywa Imienia Pańskiego nadaremno, masz rację. Acz nie mogę zapomnieć wspaniałego obrazu (i dźwięku!) Joanny Senyszyn cytującej JPII na czele gej-parady.
2. Przytoczone tezy Stommy brzmią strasznie głupio (oryginału nie znam). W całej historii Europy żadna grupa barbarzyńców nie została uznana za “swoich” i włączona do “wspólnoty” póki się nie ochrzciła (a potem schrystianizoawała). Pogańskie tradycje i wpływy to raczej margines i folklor. Jeśli uznać jego kulturotwórczą rolę i wpisywać do eurokonstytucji, to także trzeba tam wpisać południową sjestę i maniana, słowiańską gościnność czy niemiecki ordnung. Chrześcijaństwo (plus judaizm) to w kategorii wpływu na kształt Europy — inna liga.
odys -- 23.07.2008 - 23:27