Wpis Majora odebrałam również jako refleksję na temat zachowań Polków wobec tych zmarłych, którzy krajowi i światu się zasłużyli. Przywołałam więc przykłady naszych zachowań wobec innych nieżyjących Polaków. Zauważyłam u części rodaków tendencje “lustracyjne”(i zadziwiającą skłonność do dezawuowania czyichś dokonań, bo “zupa była za słona”), które ilustrują wypowiedzi po śmierci Geremka. Uogólniłam – fakt – ale trzymałam się tematu. Dla wielu orientacja seksualna nie “jedynie słuszna”(znaczy:zgodna z ich opcją) jest powodem do skreślenia twórcy z listy godnych szacunku. Takim powodem może być też obrzezanie, posiadanie żony i trzech kochanek, alkoholizm, narkomania, nielubienie dziatek itd. Akurat tej orientacji się czepiono – zapewne więc miałam rację...
A pewne informacje o twórcy są potrzebne – jednak. Bo wtedy można pojąć, dlaczego Michał Anioł jest autorem tak wspaniałego dzieła, jakim jest Dawid – i dlaczego postaci kobiece w jego wykonaniu nie tchną takim ogniem i miłością, jak męskie. Albo dlaczego Nietzsche czy Wyspiański doznawali tak wspaniałych olśnień.
re: Dziwna sprawa
Wpis Majora odebrałam również jako refleksję na temat zachowań Polków wobec tych zmarłych, którzy krajowi i światu się zasłużyli. Przywołałam więc przykłady naszych zachowań wobec innych nieżyjących Polaków. Zauważyłam u części rodaków tendencje “lustracyjne”(i zadziwiającą skłonność do dezawuowania czyichś dokonań, bo “zupa była za słona”), które ilustrują wypowiedzi po śmierci Geremka. Uogólniłam – fakt – ale trzymałam się tematu. Dla wielu orientacja seksualna nie “jedynie słuszna”(znaczy:zgodna z ich opcją) jest powodem do skreślenia twórcy z listy godnych szacunku. Takim powodem może być też obrzezanie, posiadanie żony i trzech kochanek, alkoholizm, narkomania, nielubienie dziatek itd. Akurat tej orientacji się czepiono – zapewne więc miałam rację...
A pewne informacje o twórcy są potrzebne – jednak. Bo wtedy można pojąć, dlaczego Michał Anioł jest autorem tak wspaniałego dzieła, jakim jest Dawid – i dlaczego postaci kobiece w jego wykonaniu nie tchną takim ogniem i miłością, jak męskie. Albo dlaczego Nietzsche czy Wyspiański doznawali tak wspaniałych olśnień.
Defendo
defendo -- 28.07.2008 - 21:12