Zamiast odwołania do Boga wolałabym odwołanie do starożytnych Greków – nie tylko dlatego, że wykołysała nas śródziemnomorska kołyska – do dziś nas przyjemnie kołysze, jako źródło archetypów, symboli, metafor. I ona właśnie odróżnia kulturę europejską od amerykańskiej, azjatyckiej czy afrykańskiej.
Preambuła to tylko ozdobnik – nie chciałabym umierać za ornamenty.
Nie wolno sobie gęby wycierać papieżem? A Geremkiem wolno?
Nie mam prawa mieć zastrzeżeń i zarzutów pod adresem narodowej świętości? Nie mam, bo natychmiast rozdziobią mnie kruki i wrony. Tyle,ze ja lubię być rozdziobywana, jak m ó g ł b y powiedzieć Prometeusz…
Zamiast odwołania do Boga
Zamiast odwołania do Boga wolałabym odwołanie do starożytnych Greków – nie tylko dlatego, że wykołysała nas śródziemnomorska kołyska – do dziś nas przyjemnie kołysze, jako źródło archetypów, symboli, metafor. I ona właśnie odróżnia kulturę europejską od amerykańskiej, azjatyckiej czy afrykańskiej.
Preambuła to tylko ozdobnik – nie chciałabym umierać za ornamenty.
Nie wolno sobie gęby wycierać papieżem? A Geremkiem wolno?
Nie mam prawa mieć zastrzeżeń i zarzutów pod adresem narodowej świętości? Nie mam, bo natychmiast rozdziobią mnie kruki i wrony. Tyle,ze ja lubię być rozdziobywana, jak m ó g ł b y powiedzieć Prometeusz…
Defendo
defendo -- 26.07.2008 - 07:21