Niech się Gretchen

Niech się Gretchen

za bardzo nie rozszaleje?
Co?
Bo się majonez zrobi.

A surowe?
No tak se podejrzewam, że szanowna to by takiego Grzesia z kostkami schrupała, właśnie na surowo.
Chociaż on bloger zawołany, krajowy & międzynarodowy i na muzyce, polityce i pannach się zna.


Teatr pisania. NIEBO W GĘBIE - wariacje kulinarne i nie tylko.cz.3 Tatar czyli dumka na dwa serca. By: bianka (31 komentarzy) 14 październik, 2008 - 22:46