żeby to nie było wczoraj/dzisiaj to bym pana obśmiał a tak, to nie wypada.
I już.
Bo problem nie jest w cytacie z pana, bo tu generalnie się zgadzam.
Problem jest w tym, coś pan zauważył w swoim pierwszym wpisie.
Generalnie, jak ja paniał?, to że jedni piszą a potem pan Bóg kule nosi.
I ja, w zasadzie się tego trzymam.
Otóż napisałem – Nieszkodzi
Zupełnie co innego mając na myśli.
No ale właśnie zupełnie mi to nieszkodzi.
Coś pan z tego wyczytał.
Pan wołasz, mów ze mną o tym co ja napisałem.
A ja odpowiadam co mi akurat po przeczytaniu do głowy przyszło.
Pan się burzysz a ja się śmieję.
Bo czy to jakie seminarium jest, te całe TXT? Albo co?
Widzi pan,
żeby to nie było wczoraj/dzisiaj to bym pana obśmiał a tak, to nie wypada.
I już.
Bo problem nie jest w cytacie z pana, bo tu generalnie się zgadzam.
Problem jest w tym, coś pan zauważył w swoim pierwszym wpisie.
Generalnie, jak ja paniał?, to że jedni piszą a potem pan Bóg kule nosi.
I ja, w zasadzie się tego trzymam.
Otóż napisałem – Nieszkodzi
Zupełnie co innego mając na myśli.
No ale właśnie zupełnie mi to nieszkodzi.
Coś pan z tego wyczytał.
Pan wołasz, mów ze mną o tym co ja napisałem.
A ja odpowiadam co mi akurat po przeczytaniu do głowy przyszło.
Pan się burzysz a ja się śmieję.
Bo czy to jakie seminarium jest, te całe TXT?
Igła -- 02.11.2008 - 14:53Albo co?