Ryga jest fajna. Spędziłem tam kiedyś pół roku, ale w dziwnym czasie. Powiedzmy, że też wtedy manifestowano.
A czosnek dobry, ale społeczny charakter mojej pracy stoi na przeszkodzie, niestety.
Pozdrawiam
PS
A może córka Pańska by napisała jakąś korespondencję, bo język ichni hermetyczny, a ruskim jakoś nie wierzę w to, co piszą...
Panie Igło,
Ryga jest fajna. Spędziłem tam kiedyś pół roku, ale w dziwnym czasie.
Powiedzmy, że też wtedy manifestowano.
A czosnek dobry, ale społeczny charakter mojej pracy stoi na przeszkodzie, niestety.
Pozdrawiam
PS
A może córka Pańska by napisała jakąś korespondencję, bo język ichni hermetyczny, a ruskim jakoś nie wierzę w to, co piszą...
yayco -- 15.01.2009 - 17:30