Też tak sobie wtedy pomyślałem.
Ale to nie jest takie proste.
Sprawa jest wielowarstwowa.
W dodatku im głębsza warstwa tym paskudniej to wygląda.
Temat jak rzeka, nie na komentarz.
Może więc uchylę tylko rąbek pierwszej warstwy z góry.
Moja interlokutorka rzeczywiście nie mnie miała na myśli.
Pochodziła z mieszanej, polsko-ukraińskiej rodziny.
@Jerzy Maciejowski
Też tak sobie wtedy pomyślałem.
Ale to nie jest takie proste.
Sprawa jest wielowarstwowa.
W dodatku im głębsza warstwa tym paskudniej to wygląda.
Temat jak rzeka, nie na komentarz.
Może więc uchylę tylko rąbek pierwszej warstwy z góry.
Moja interlokutorka rzeczywiście nie mnie miała na myśli.
Pochodziła z mieszanej, polsko-ukraińskiej rodziny.
Pozdrawiam
Radecki -- 19.02.2009 - 11:27