Robilaś kiedyś w fabryce, cztery nocki w tygodniu po dwanaście godzin, oglupiającej, monotonnej pracy w niezdrowych warunkach? I potem jeszcze maszerowalaś 7 km spacerkiem do mieszkania?
Fajki palilo się o piątej rano, na przerwie.
Oczywiście podstawowym dowodem dojrzalości jest zgadzanie się z opiniami pani Gretchen. Jak moglam sama na to nie wpaść, doprawdy nie rozumiem.
Jeszcze jedna zlośliwa uwaga mi się nasuwa nieodparcie, ale mniejsza z nią.
O co Ci biega, Malgosiu?
Robilaś kiedyś w fabryce, cztery nocki w tygodniu po dwanaście godzin, oglupiającej, monotonnej pracy w niezdrowych warunkach? I potem jeszcze maszerowalaś 7 km spacerkiem do mieszkania?
Fajki palilo się o piątej rano, na przerwie.
Oczywiście podstawowym dowodem dojrzalości jest zgadzanie się z opiniami pani Gretchen. Jak moglam sama na to nie wpaść, doprawdy nie rozumiem.
Jeszcze jedna zlośliwa uwaga mi się nasuwa nieodparcie, ale mniejsza z nią.