Nie, nie, nie!
Na kelnerkę to ja się całkiem nie nadaję. Wytłukłabym całą zastawę z prędkością światła. Listonosza też nie widzę jako wybrańca swego serca. Z całym szacunkiem dla zawodu, ale oni podobno mają narzeczone w każdym mieszaniu do którego zapukają. Na taki hazard to ja się nie piszę.
>Referencie
Nie, nie, nie!
Delilah -- 23.02.2009 - 18:17Na kelnerkę to ja się całkiem nie nadaję. Wytłukłabym całą zastawę z prędkością światła. Listonosza też nie widzę jako wybrańca swego serca. Z całym szacunkiem dla zawodu, ale oni podobno mają narzeczone w każdym mieszaniu do którego zapukają. Na taki hazard to ja się nie piszę.