list w obronie wcześniej podpisałem, znaczy zanim ten tekst napisałem.
Dziś na mail przyszła odpowiedź od samego Ojca Dyrektora:), a właściwie od redakcji internetowej strony “Rzepy”.
Jak ktoś ciekawy, to voila:)
“W imieniu Pana Krzysztofa Skowrońskiego przekazujemy podziękowania skierowane do sygnatariuszy listu w jego obronie
Redakcja serwisu rp.pl
***
Szanowni Państwo
Przyszedłem do Trójki z zamiarem zrobienia radia dla słuchaczy otwartych na świat, lubiących dobra muzykę, literaturę, sztukę, interesujących się polityką. To się udało. Zostawienie swobody twórczej, powrót do najlepszej tradycji Trójki w połączeniu z nowymi pomysłami przyniosło radiu sukces, a mnie i większości zespołu, który miałem zaszczyt prowadzić – olbrzymią satysfakcję.
Radość ze zmian było słychać nie tylko na antenie, ale także w telefonach i listach słuchaczy. Dlatego, gdy już widziałem determinację by mnie usunąć ze stanowiska i usłyszałem: “Skowrońskiego trzeba odwołać ze szczególnym okrucieństwem”, wiedziałem, ze nie zostanę sam. Nie przypuszczałem, że solidarność z radiem, jakim dzisiaj jest Trójka, będzie tak wielka.
Dziękuje wszystkim, którzy podpisali się (podpisują) pod listem w mojej obronie i obronie tego, co stworzyłem przez te dwa i pól roku w radiu.
Pomimo braku histerii:) z mojej strony
list w obronie wcześniej podpisałem, znaczy zanim ten tekst napisałem.
Dziś na mail przyszła odpowiedź od samego Ojca Dyrektora:), a właściwie od redakcji internetowej strony “Rzepy”.
Jak ktoś ciekawy, to voila:)
“W imieniu Pana Krzysztofa Skowrońskiego przekazujemy podziękowania skierowane do sygnatariuszy listu w jego obronie
Redakcja serwisu rp.pl
***
Szanowni Państwo
Przyszedłem do Trójki z zamiarem zrobienia radia dla słuchaczy otwartych na świat, lubiących dobra muzykę, literaturę, sztukę, interesujących się polityką. To się udało. Zostawienie swobody twórczej, powrót do najlepszej tradycji Trójki w połączeniu z nowymi pomysłami przyniosło radiu sukces, a mnie i większości zespołu, który miałem zaszczyt prowadzić – olbrzymią satysfakcję.
Radość ze zmian było słychać nie tylko na antenie, ale także w telefonach i listach słuchaczy. Dlatego, gdy już widziałem determinację by mnie usunąć ze stanowiska i usłyszałem: “Skowrońskiego trzeba odwołać ze szczególnym okrucieństwem”, wiedziałem, ze nie zostanę sam. Nie przypuszczałem, że solidarność z radiem, jakim dzisiaj jest Trójka, będzie tak wielka.
Dziękuje wszystkim, którzy podpisali się (podpisują) pod listem w mojej obronie i obronie tego, co stworzyłem przez te dwa i pól roku w radiu.
Krzysztof Skowroński”
grześ -- 13.03.2009 - 22:05