tu moim zdaniem nie chodzi jednak ani o urazę ani o obrazę ani o dumę urażoną.
Czy ja jestem w stanie się na kogoś obrazić?
A już na Igłę&Sergiusza?
No nie bałdzo.
Chodzi o to, że ja (i wiele innych osób) straciło, patetycznie mówiąc, serce do TXT, a prozaicznie to odechciało im się pisać.
I to nie jest skutek żadnego obrażania się.
raczej decyzja świadoma, by nie dać się dalej robić w …..
I nie firmować swoją osobą i swoimi tekstami jakichś dziwnych poczynań.
Ja tam jestem naiwny, pewnie jeszcze coś napiszę.
Ale po wielu widzę, że przynajmniej na razie oni już nie.
I nie jest to też żadne zbiorowe odejście, żadne zmawianie się.
Nie ma żadnego obozu Mad Doga.
Nie ma żadnych halberowców.
To sa paranoje Referenta, który nie ma pojęcia o TXT.
A swoje uprzedzenia i fobie traktuje jako fakty.
I oczywiście nieprawdą jest, że została połowa.
Z komentujących zostało może 20%...
Już wcześniej było, że tXT roiło się od tekstów bez komentarzy.
teraz zapowiada się to na codzieność.
Znaczy pustki i teksty, które nie żyją, bo nie ma ich kto komentować.
Jacku, jeszcze jedno,
tu moim zdaniem nie chodzi jednak ani o urazę ani o obrazę ani o dumę urażoną.
Czy ja jestem w stanie się na kogoś obrazić?
A już na Igłę&Sergiusza?
No nie bałdzo.
Chodzi o to, że ja (i wiele innych osób) straciło, patetycznie mówiąc, serce do TXT, a prozaicznie to odechciało im się pisać.
I to nie jest skutek żadnego obrażania się.
raczej decyzja świadoma, by nie dać się dalej robić w …..
I nie firmować swoją osobą i swoimi tekstami jakichś dziwnych poczynań.
Ja tam jestem naiwny, pewnie jeszcze coś napiszę.
Ale po wielu widzę, że przynajmniej na razie oni już nie.
I nie jest to też żadne zbiorowe odejście, żadne zmawianie się.
Nie ma żadnego obozu Mad Doga.
Nie ma żadnych halberowców.
To sa paranoje Referenta, który nie ma pojęcia o TXT.
A swoje uprzedzenia i fobie traktuje jako fakty.
I oczywiście nieprawdą jest, że została połowa.
Z komentujących zostało może 20%...
Już wcześniej było, że tXT roiło się od tekstów bez komentarzy.
teraz zapowiada się to na codzieność.
Znaczy pustki i teksty, które nie żyją, bo nie ma ich kto komentować.
Pozdrówka.
grześ -- 22.03.2009 - 12:58