Pani ścisłość wywodu momentami mnie przeraża. W każdym komentarzu reagowałem na Pani strumienie świadomości i starałem się racjonalizować Pani walenie pięścią w stół, stąd – usprawiedliwiam się – może nie wypadłem najlepiej.
Nie wiem kto to jest ten Mad Dog, ale chyba nawet na tym blogu wspominano, że wszystko jest już OK. I to w podwójnym metaforycznym i praktycznym sensie. Bardzo dobrze, że się Pani o niego upomina, bo ja też uważam, że nie można nikomu zabronić wyniesienia swoich własnych rzeczy (mówię poważnie). Powinien móc zabrać wszystko, co tu kiedyś dał. Jeśli ma taką wolę.
Myślę, że nie robię tu jednak nikomu szkody. A co to, nie można już kupić pół hektara ziemi pod Lizboną (bo taniej niż na Podlasiu) i posadzić sosny (rosną lepiej niż w Tatrach)! Żeby dawała cień. A podatek ze sprzedaży szyszek płacić Portugalom (niższy niż w Polszcze).To po co my do tej Unii wchodzilim, jak nie można?
-->RRK
Pani ścisłość wywodu momentami mnie przeraża. W każdym komentarzu reagowałem na Pani strumienie świadomości i starałem się racjonalizować Pani walenie pięścią w stół, stąd – usprawiedliwiam się – może nie wypadłem najlepiej.
Nie wiem kto to jest ten Mad Dog, ale chyba nawet na tym blogu wspominano, że wszystko jest już OK. I to w podwójnym metaforycznym i praktycznym sensie. Bardzo dobrze, że się Pani o niego upomina, bo ja też uważam, że nie można nikomu zabronić wyniesienia swoich własnych rzeczy (mówię poważnie). Powinien móc zabrać wszystko, co tu kiedyś dał. Jeśli ma taką wolę.
Myślę, że nie robię tu jednak nikomu szkody. A co to, nie można już kupić pół hektara ziemi pod Lizboną (bo taniej niż na Podlasiu) i posadzić sosny (rosną lepiej niż w Tatrach)! Żeby dawała cień. A podatek ze sprzedaży szyszek płacić Portugalom (niższy niż w Polszcze).To po co my do tej Unii wchodzilim, jak nie można?
Bye,
referent Bulzacki -- 23.03.2009 - 15:40