mam wrażenie, że poważna dyskusja na TXT to się mogła odbyć kilka miesięcy temu, teraz nie za bardzo niektórzy mają ochotę, inni nie są zainteresowani, inni zwyczajnie nie zajmują się polityka i takimi publicystycznymi sprawami.
Poza tym łatwiej byc krytykiem czegoś (jak ja np.) niz podawać konstruktywne wnioski, ja np. wiem, czego nie lubię, niekoniecznie zaś mam jakis pomysł jak ma wyglądać rzeczywistość.
Właściwie nie mam żadnego.
A co do rozmawiania?
MOim zdaniem nie ma sensu sztucznie wytyczać pola dyskusji, tylko napisac tekst i rozmowa się może wywiąże.
Ja np. jak się zbioprę, to napiszę tekst o edukacji, problemach jej, mitach, o tym, co należy zmieniać.
Mozna będzie pogadać.
P.S. Mam wrażenie, że jak niektórzy chcieli gadać poważnie, to pan nie chciał albo oni to tak odczuli i sobie poszli gadać w innym gronie.
I dyskutować o sprawach ważnych i nieważnych.
Panie Referencie,
mam wrażenie, że poważna dyskusja na TXT to się mogła odbyć kilka miesięcy temu, teraz nie za bardzo niektórzy mają ochotę, inni nie są zainteresowani, inni zwyczajnie nie zajmują się polityka i takimi publicystycznymi sprawami.
Poza tym łatwiej byc krytykiem czegoś (jak ja np.) niz podawać konstruktywne wnioski, ja np. wiem, czego nie lubię, niekoniecznie zaś mam jakis pomysł jak ma wyglądać rzeczywistość.
Właściwie nie mam żadnego.
A co do rozmawiania?
MOim zdaniem nie ma sensu sztucznie wytyczać pola dyskusji, tylko napisac tekst i rozmowa się może wywiąże.
Ja np. jak się zbioprę, to napiszę tekst o edukacji, problemach jej, mitach, o tym, co należy zmieniać.
Mozna będzie pogadać.
P.S. Mam wrażenie, że jak niektórzy chcieli gadać poważnie, to pan nie chciał albo oni to tak odczuli i sobie poszli gadać w innym gronie.
I dyskutować o sprawach ważnych i nieważnych.
Pozdrawiam.
grześ -- 13.09.2009 - 10:35