Ośmielę się zapytać.
Po odrzuceniu kapci, tv, kwietyzmu to jak sam napisałeś dobra diagnoza.
Otóż ja wolę dobre diagnozy od złych.
I wolę czytać dobre txty a nie to co udajesz, ze nie wiesz, jest zwykłym zaklinaniem rzeczywistości.
Co do stygmatyzowania, to i owszem sam je doskonale stosujesz, tyle że bardziej podstępnie ode mnie.
Co do istoty rzeczy, czyli moich poglądów na wiele spraw, to znasz je doskonale, co więcej sam je kiedyś tłumaczyłeś Nickowi.
Więc do rzeczy?
Czemu ma służyć klująca się Konfederacja?
1) Wyjaśniam po raz drugi – nie piszę tu o Konfederacji. Prywatnie jestem zwolennikiem zbliżania ludzi o podobnych poglądach, albo ludzi o różnych poglądach, którzy nie mają złej woli i chcą rozmawiać.
2) Nie jest tak, że jedynym i niepowtarzalnym adresatem mojego tekstu jesteś Ty – Igła. Oczywiście, Ty – Igła również jesteś. Ale wybacz, są też inni. A nawet jak faktycznie nie będzie nikogo, to też fajnie; mówi się trudno.
3) Nie chcę nawiązywać do naszych prywatnych, starych, bardzo starych rozmów. I chyba byłoby lepiej żebyś Ty też tego nie robił.
4) Rozróżniam emocje od poglądów, rozróżniam formę od treści, rozróżniam to “co mi się nie podoba”, od tego “jak ma być”. W tym sensie nie znam twoich poglądów. Na pytanie, czy muszę je znać powinieneś odpowiedzieć sobie sam. Jestem otwarty na konkretny, sensowny temat, który będzie dotyczył mojej prawackości.
-->Igła
Ośmielę się zapytać.
Po odrzuceniu kapci, tv, kwietyzmu to jak sam napisałeś dobra diagnoza.
Otóż ja wolę dobre diagnozy od złych.
I wolę czytać dobre txty a nie to co udajesz, ze nie wiesz, jest zwykłym zaklinaniem rzeczywistości.
Co do stygmatyzowania, to i owszem sam je doskonale stosujesz, tyle że bardziej podstępnie ode mnie.
Co do istoty rzeczy, czyli moich poglądów na wiele spraw, to znasz je doskonale, co więcej sam je kiedyś tłumaczyłeś Nickowi.
Więc do rzeczy?
Czemu ma służyć klująca się Konfederacja?
1) Wyjaśniam po raz drugi – nie piszę tu o Konfederacji. Prywatnie jestem zwolennikiem zbliżania ludzi o podobnych poglądach, albo ludzi o różnych poglądach, którzy nie mają złej woli i chcą rozmawiać.
2) Nie jest tak, że jedynym i niepowtarzalnym adresatem mojego tekstu jesteś Ty – Igła. Oczywiście, Ty – Igła również jesteś. Ale wybacz, są też inni. A nawet jak faktycznie nie będzie nikogo, to też fajnie; mówi się trudno.
3) Nie chcę nawiązywać do naszych prywatnych, starych, bardzo starych rozmów. I chyba byłoby lepiej żebyś Ty też tego nie robił.
4) Rozróżniam emocje od poglądów, rozróżniam formę od treści, rozróżniam to “co mi się nie podoba”, od tego “jak ma być”. W tym sensie nie znam twoich poglądów. Na pytanie, czy muszę je znać powinieneś odpowiedzieć sobie sam. Jestem otwarty na konkretny, sensowny temat, który będzie dotyczył mojej prawackości.
referent
referent Bulzacki -- 13.09.2009 - 11:02