zlinkowałem Yayca, bo to jest dobry tekst do startu rozmowy.
A twój wpis traktuje jako pytanie, po co ta cała konfederacja? Bo chyba nie po to aby można było czytać często o chciejstwie i patriotyźmie różnych grafomanów wznoszących okrzyki?
A może ty wiesz po co?
Mylisz się w obu sprawach.
Tekst Pana Y. mnie nie zajmuje i ode mnie już ani słowa o tym.
Nie nawiązuję do konfederacji ani przez sekundę (ani kiedy pisałem, ani kiedy teraz jeszcze raz czytam). Jak wiesz, od początku byłem zwolennikiem współpracy/utrzymywania kontaktów z innymi blogerami i platformami. Z Panem Y. również, gdyby życzył sobie pisać. Nie przeszkadza mi to.
-->Igła
zlinkowałem Yayca, bo to jest dobry tekst do startu rozmowy.
A twój wpis traktuje jako pytanie, po co ta cała konfederacja? Bo chyba nie po to aby można było czytać często o chciejstwie i patriotyźmie różnych grafomanów wznoszących okrzyki?
A może ty wiesz po co?
Mylisz się w obu sprawach.
Tekst Pana Y. mnie nie zajmuje i ode mnie już ani słowa o tym.
Nie nawiązuję do konfederacji ani przez sekundę (ani kiedy pisałem, ani kiedy teraz jeszcze raz czytam). Jak wiesz, od początku byłem zwolennikiem współpracy/utrzymywania kontaktów z innymi blogerami i platformami. Z Panem Y. również, gdyby życzył sobie pisać. Nie przeszkadza mi to.
referent Bulzacki -- 13.09.2009 - 10:45