kardynał dziwisz w sumie wpasował się w częsty nurt, że Kościół polski uczestniczy w polityce, nie tylko poprzez mówienie o sprawach ogólnych, ale i konkretne partie popierając.
Moim zdanbiem błąd jego, ale właściwie chyba jego problem.
A z tym kościołem łagiewnickim/toruńskim, to raczej nie były słowa kardynała, ale polityków PO, którzy wykorzystali poparcie (w sumie nie dziwne, że to zrobili, PiS też to robi)
A sprawa lustracji chyba z tym wiele wspólnego nie miała, mam wrażenie.
Ja tylko w jednej sprawie,
kardynał dziwisz w sumie wpasował się w częsty nurt, że Kościół polski uczestniczy w polityce, nie tylko poprzez mówienie o sprawach ogólnych, ale i konkretne partie popierając.
Moim zdanbiem błąd jego, ale właściwie chyba jego problem.
A z tym kościołem łagiewnickim/toruńskim, to raczej nie były słowa kardynała, ale polityków PO, którzy wykorzystali poparcie (w sumie nie dziwne, że to zrobili, PiS też to robi)
A sprawa lustracji chyba z tym wiele wspólnego nie miała, mam wrażenie.
pzdr
grześ -- 10.10.2009 - 10:51