Powiem CI, że zadziwia mnie ten emocjonalny stosunek do Kaczyńskich. Z większością osób jakie znam a głosowały na PO, gdy prosiłem o uzasadnienie mówiły tak samo. Bardzo emocjonalny, stosunek do Kaczyńskich, ocierający się o nienawiść.
Dla mnie to argumenty emocjonalne a nie racjonalne, gdyż cała socjotechnika (zręczna zresztą) jest oparta o emocje. Podobnie jest prowadzony warsztatowo Tusk w trudnym okresie. Broni się przed aferą ale przekaz jest taki, że znowu wstrętne, podstępne i złośliwe Kaczory walczą z nim. A przecież tak naprawdę chodzi o fakty wynikające z pracy CBA.
Owszem, Kaczory mają zdolność do podkładania się – mozna z łatwością ich wyśmiać. Ale merytorycznie z Kaczorami nie można byłoby wygrać. DLatego też robi się wokół nich zadymę emocjonalną – co widać gdy poruszy się te temat.
Wybory to ostatecznie indywidualna sprawa i trzeba to uszanować – uważam, też że minione dwa lata pomimo całej zadymy medialnej wokół nich były krótkim czasem oddechu i prosperity. No ale rzeczywistość realna była ok. medialna – to katastrofa. Teraz jest na odwyrtkę: rzeczywistośc medialna jest ok. a realna do kitu. Totalne odwrócenie.
Pozdrawiam.
************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .
MAW
i co warto było?
Powiem CI, że zadziwia mnie ten emocjonalny stosunek do Kaczyńskich. Z większością osób jakie znam a głosowały na PO, gdy prosiłem o uzasadnienie mówiły tak samo. Bardzo emocjonalny, stosunek do Kaczyńskich, ocierający się o nienawiść.
Dla mnie to argumenty emocjonalne a nie racjonalne, gdyż cała socjotechnika (zręczna zresztą) jest oparta o emocje. Podobnie jest prowadzony warsztatowo Tusk w trudnym okresie. Broni się przed aferą ale przekaz jest taki, że znowu wstrętne, podstępne i złośliwe Kaczory walczą z nim. A przecież tak naprawdę chodzi o fakty wynikające z pracy CBA.
Owszem, Kaczory mają zdolność do podkładania się – mozna z łatwością ich wyśmiać. Ale merytorycznie z Kaczorami nie można byłoby wygrać. DLatego też robi się wokół nich zadymę emocjonalną – co widać gdy poruszy się te temat.
Wybory to ostatecznie indywidualna sprawa i trzeba to uszanować – uważam, też że minione dwa lata pomimo całej zadymy medialnej wokół nich były krótkim czasem oddechu i prosperity. No ale rzeczywistość realna była ok. medialna – to katastrofa. Teraz jest na odwyrtkę: rzeczywistośc medialna jest ok. a realna do kitu. Totalne odwrócenie.
Pozdrawiam.
************************
poldek34 -- 11.10.2009 - 01:14W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .